AktualnościPuchar Polski kobiet
[PUCHAR POLSKI KOBIET] Górnik Łęczna z dubletem!
Piłkarki Górnika Łęczna najlepszy sezon w historii klubu ukoronowały zdobyciem dubletu. W finale Pucharu Polski w Łodzi mistrzynie kraju pokonały Czarne Sosnowiec 3:1.
Czarne chciały sięgnąć po pierwsze trofeum od 16 lat, z kolei zespół z Łęcznej marzył o historycznym dublecie. Górnik błyskawicznie zadał Czarnym dwa ciosy. Mistrzynie Polski już w 8. minucie objęły prowadzenie. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkowała Dominika Grabowska, a Agata Guściora ubiegła Joannę Operskalską i z bliska wbiła piłkę do bramki. Nim Czarne zorientowały się, co się stało, to zespół z Łęcznej podwyższył na 2:0. Ewelina Kamczyk ruszyła na bramkę ekipy z Sosnowca, chciała podać do będącej na czystej pozycji Dżesiki Jaszek, ale zagranie przecięła Joanna Operskalska i niefortunnie skierowała piłkę do własnej bramki.
Pomylił się ten, kto pomyślał, że to koniec spotkania. Jeszcze w pierwszej połowie Czarne ocknęły się i zaatakowały. Strzały Marty Cichosz i Patrycji Matly były jednak blokowane. Dopiero w 42. minucie Lucie Suskova posłała piłkę w pole karne Górnika, a tam świetnie odnalazła się Patricia Hmirova i strzeliła gola kontaktowego.
Kibice już zacierali ręce na emocje w drugiej połowie, tymczasem błyskawicznie odebrała je Dżesika Jaszek. Zaraz po wznowieniu gry fenomenalnym podaniem z głębi pola popisała się Emilia Zdunek, a napastniczka Górnika zwiodła Annę Szymańską i podwyższyła prowadzenie na 3:1. Czarne znów nie spuściły głów. Znów z determinacją zaatakowały i umieściły piłkę w bramce Górnika. Tyle, że sędzia Katarzyna Lisiecka-Sęk dopatrzyła się pozycji spalonej Marty Cichosz i drugiego gola dla Sosnowca nie uznała.
Osłabionych wymuszonymi zmianami, mocno zmęczonych sosnowiczanek nie było już stać na kolejny zryw w końcówce spotkania. Jedynie Patricia Hmirova próbowała zaskoczyć Annę Palińską strzałami z dystansu. Strzał Patrycji Matli w doliczonym czasie gry świetnie na rzut rożny sparowała zaś Anna Palińska.
Piłkarki Górnika Łęczna mogą więc powiedzieć, że do czterech razy sztuka. Po trzech przegranych finałach z rzędu sięgnęły po historyczny Puchar Polski dla lubelskiego klubu. Czarne Sosnowiec też nie mają powodów do wstydu, bo przed sezonem nikt nie spodziewał się, że zdobędą wicemistrzostwo kraju i dojdą do finału Pucharu Polski, po drodze eliminując m.in. obrońcę trofeum Medyka Konin.
Górnik Łęczna – Czarni Sosnowiec 3:1 (2:1)
Bramki: Guściora 8’, Kamczyk 16’, Jaszek 46’ - Hmirova 42’
Górnik Łęczna: Anna Palińska - Alicja Dyguś, Natasza Górnicka, Agata Guściora, Ana Jelencić - Gabriela Grzywińska, Sylwia Matysik - Dominika Grabowska (72’ Weronika Zawistowska), Emilia Zdunek, Ewelina Kamczyk (87’ Alicja Materek) - Dżesika Jaszek (78’ Agnieszka Jędrzejewicz)
Czarni Sosnowiec: Anna Szymańska - Dagmara Grad, Patricia Fischerova, Petra Zdechanova, Andrea Horvathova (67’ Anna Maria Smidova)- Patrycja Matla, Joanna Operskalska, Julia Wycisk, Lucia Suskova (56’ Karolina Wieczorek) - Patricia Hmirova, Marta Cichosz