ReprezentacjeReprezentacje młodzieżoweReprezentacja U-20Aktualności[FIFA MŚ U-20] Jacek Magiera na 100 dni przed mundialem Powrót

AktualnościReprezentacja młodzieżowa U-20

[FIFA MŚ U-20] Jacek Magiera na 100 dni przed mundialem

 12 / 02 / 19 Autor: PZPN
[FIFA MŚ U-20] Jacek Magiera na 100 dni przed mundialem

– Dla mnie szczęście to brak strachu. I tego strachu nie może być w zespole, wokół drużyny. Potrzebujemy zawodników pewnych siebie, pewnych tego, że dobrze się pokażą. Będę im powtarzał, że dla niektórych ten turniej może być drogą do wielkiej kariery, a dla innych ostatnie mistrzostwa w kadrze – pisze Jacek Magiera dla „Łączy Nas Piłka”. Za sto dni prowadzona przez niego reprezentacja Polski do lat 20 rozegra swoje pierwsze spotkanie na Mistrzostwach Świata FIFA U-20.


Dwudziestego trzeciego maja, na otwarcie mundialu w Łodzi widzę pełen stadion kibiców, mnóstwo biało-czerwonych flag, głośny doping i wsparcie kibiców, odśpiewany hymn… To będzie wydarzenie na skalę światową, bo w końcu to drugi najważniejszy mundial piłkarski.

Myślę nie tylko o tym, co będzie za sto dni, ale już o losowaniu 24 lutego w Gdyni. Nie mamy oczywiście wpływu na kogo trafimy, ale będzie to kluczowy moment dla mojego sztabu, pracy nad zbieraniem informacji o przeciwnikach.

Wyobrażam sobie także pierwszy dzień zgrupowania już przed mistrzostwami świata: gdy zjedzie się zespół świadomy, najlepszy z możliwych, żądny reprezentowania Polski i odnoszenia sukcesów. Nie będzie pomyłki w naszych wyborach. Nie może być.

Wybierzemy zawodników, którzy przede wszystkim zagwarantują jakość i zbudowanie drużyny. Przyjdzie moment w turnieju, gdy będą musieli wszystko podporządkować zespołowi, decyzji trenera. Zarządzanie w sporcie jest bardzo ważne, bo nie ogranicza się do wyboru jedenastki, ale do dotarcia do każdego zawodnika z osobna. Drużyna będzie najważniejsza, nie ego indywidualności. Dla jej dobra trzeba będzie kogoś posadzić na ławce, zmienić w 30 minucie… To nie są łatwe sytuacje, ale w trakcie mistrzostw nikt nie może na to patrzeć.

Piłkarze muszą być na to przygotowani i świadomi tego, jak ważnych będzie tych sto dni. Każda drzemka w tygodniu treningów, mniejsze zaangażowanie w jedne zajęcia, odpuszczenie sobie ćwiczenia wyjdzie na mistrzostwach. Przed nimi ostateczny czas, by mnie i mój sztab przekonać. Cały czas obserwujemy ich w zimowych przygotowaniach, w lidze, niektórzy dostaną jeszcze szansę w marcowych spotkaniach. Ale to od nich zależy, czy sprzedadzą nam swoje umiejętności. Na cztery konsultacje powołałem 42 piłkarzy, na szerokiej liście zgłaszanej do FIFA musi być 50 nazwisk, a na mistrzostwa załapie się tylko 21, w tym trzech bramkarzy. Ponad połowa odpadnie.

Wiem, że oczekiwania wobec reprezentacji Polski do lat 20 będą spore. Tak jest w przypadku każdego wielkiego turnieju i im bliżej mundialu, tym będą rosły. To normalne. Natomiast każdy z nas ma określone cele, my również będziemy jest stawiać przed drużyną. Z presją trzeba będzie poradzić sobie na każdym polu, albo zdjąć ją z piłkarzy. Jeżeli będziemy zestresowani, nerwowi, to nie zagramy na miarę swoich możliwości. Podejście mentalne tych chłopaków i ich wiara w siebie będą bardzo istotne.

Dla mnie szczęście to brak strachu. I tego strachu nie może być w zespole, wokół drużyny. Potrzebujemy zawodników pewnych siebie, pewnych tego, że dobrze się pokażą. Będę im powtarzał, że dla niektórych ten turniej może być drogą do wielkiej kariery, a dla innych to może się okazać ostatnimi mistrzostwami w kadrze. Ale to zależy już tylko od nich.

Każdy mecz mistrzostw rozgrywałem i będę rozgrywał w głowie jeszcze wiele razy, choć nawet nie wiem z kim zagramy. Szykuje się wielki turniej dla kibiców, ale też trenerów i skautów. Ostatni tydzień spędziłem obserwując fazę finałową mistrzostw Ameryki Południowej i niektórzy piłkarze np. Argentyny, Kolumbii, Ekwadoru czy Urugwaju prezentują już poziom europejski, ten z Ligi Mistrzów.

W trakcie mistrzostw będziemy potrzebować wsparcia, zrozumienia, pozytywnej presji. Ale zespół ostatecznie musi liczyć na siebie. Jestem pewien, że zawodnicy dadzą sobie radę, ale do spełnienia oczekiwań, rywalizacji z najlepszymi będziemy potrzebowali perfekcyjnego przygotowania motorycznego. Często powtarzam, że intensywność musi być taka sama, jak u przeciwnika. Musimy być w tym aspekcie przygotowani na wszystko, a wtedy możemy wygrać detalami: taktyką, sposobem, organizacją gry… Ale to sprowadza się do bazy, czyli wytrzymałości, szybkości, siły, zwrotności.

Robimy postęp, było to widać w kolejnych meczach. Drużyna krystalizuje się w grze, zachowaniu na boisku, ale i tym, jak funkcjonuje poza nim. Selekcja cały czas jest otwarta, lecz wielu zmian nie będzie. Na trzy miesiące przed mundialem mamy jeszcze znaki zapytania, część jest bliżej, część dalej. Na turnieju nie będzie miejsca, by zastanawiać się, czy ktoś da sobie radę. Musimy wykluczyć wszystkie niewiadome, by za sto dni sprawić radość sobie i kibicom. Okazja ku temu będzie idealna.

Jacek Magiera

Regulamin Newslettera
pobieranie strony...
Newsletter - zapisz się!
regulamin
Zapisz się
Wideo