PZPN

– Nie zamierzamy tylko biegać za piłką i przeszkadzać Portugalczykom. Chcemy też prowadzić grę. Mamy plan na ten mecz – zapowiadał selekcjoner Marcin Brosz.

Niestety, spotkanie fatalnie ułożyło się dla biało-czerwonych. W 4. minucie przy linii końcowej rywala faulował Dawid Bugaj, dośrodkował Hugo Felix a Gabriel Bras z bliska zapakował piłkę do polskiej bramki. Pierwsza akcja przyniosła rywalom prowadzenie.

Po stracie gola nasi piłkarze wyglądali na oszołomionych. Portugalczycy opanowali środkową strefę boiska i gra toczyła się pod ich dyktando. Nie stwarzali wprawdzie zagrożenia pod bramką Oliwiera Zycha, ale też na niewiele pozwalali Polakom.

Najwięcej zamieszania w okolicach portugalskiej bramki robił Tomasz Pieńko. W 10. minucie był bliski przejęcia piłki po niefrasobliwym rozegraniu jej przez portugalską obronę. Niestety, w ostatniej chwili wybił mu futbolówkę spod nóg podążający z asekuracją rywal. W 20. minucie gracz Zagłębia Lubin został sfaulowany przy narożniku pola karnego, lecz dośrodkowanie z rzutu wolnego Jakuba Lewickiego było za mocne i za wysokie, efektem czego wyszło za końcową linię.

W 30. minucie ładna wymiana podań na małej przestrzeni między Bugajem a Mateuszem Kowalczykiem zakończyła się faulem na tym drugim. Spod linii końcowej znów lewą nogą dośrodkowywał Lewicki, ale i tym razem nie po jego wrzutce nie stworzyliśmy zagrożenia pod portugalską bramką. Piłkę głową wybił stoper rywali.

W 40. minucie mieliśmy sporo szczęścia. Piłka w naszym polu karnym odbiła się od pleców Carlosa Borgesa, a to przypadkowe zagranie mogło okazać się asystą. Gustavo Sa strzelił jednak nad poprzeczką.

Tuż po przerwie nasz zespół oddał pierwszy strzał na bramkę – po rzucie z autu Kowalczyka główkował Wiktor Matyjewicz, ale był to zdecydowanie zbyt lekki strzał, by mógł zaskoczyć 17-letniego (rocznik 2006) Goncalo Ribeiro.

Po chwili swoją szansę mieli Portugalczycy, po tym jak Felix zakręcił naszą obroną. Szczęśliwie było to wszystko bardziej efektowne niż efektywne.

W 59. minucie trener Brosz zdecydował się na dwie zmiany. Iwo Kaczmarski i Igor Strzałek zastąpili Kowalczyka i Antoniego Kozubala. Niestety, chwilę później znów błysnął Felix i zadał Polakom kolejny cios. Portugalski napastnik wykorzystał zamieszanie w polskiej defensywie, w której brakowało wtedy opatrywanego za linią boczną Miłosza Matysika, i indywidualną akcję zamienił na gola.

W 69. minucie mieliśmy kolejne dwie zmiany. Miłosz Brzozowski i Dominik Biniek weszli na boisko za Lewickiego i Bugaja.

W ostatnim fragmencie spotkania gra biało-czerwonych nabrała tempa, coraz częściej przedostawali się oni w pobliże portugalskiej bramki, lecz drogi do niej nie znaleźli. Najmniej zabrakło w 80. minucie Pieńce. Nasz napastnik zdecydował się na indywidualny rajd, ale jego bardzo dobry strzał z około 16 metrów Ribeiro odbił nad poprzeczkę.

W czwartek Polacy zagrają drugi mecz w grupie A. O godzinie 21:15 ich rywalem będzie Malta.

3 lipca 2023, Paola (Tony Bezzina Stadium)

Polska – Portugalia 0:2 (0:1)

Bramki: Gabriel Brás 4, Hugo Félix 60

Polska: 1. Oliwier Zych – 7. Dawid Bugaj (69, 17. Dominik Biniek), 14. Wiktor Matyjewicz, 4. Miłosz Matysik, 2. Igor Drapiński (80, 13. Wiktor Smoliński), 3. Jakub Lewicki (69, 11. Miłosz Brzozowski) – 15. Mateusz Kowalczyk (59, 20. Igor Strzałek), 6. Antoni Kozubal (59, 8. Iwo Kaczmarski), 10. Kacper Urbański – 9. Jordan Majchrzak, 21. Tomasz Pieńko.

Portugalia: 1. Gonçalo Ribeiro – 2. Gonçalo Esteves, 3. António Ribeiro, 4. Gabriel Brás, 5. Martim Marques – 20. Hugo Félix, 10. Diogo Prioste (85, 17. João Gonçalves), 16. Yanis da Rocha (46, 6. Nuno Félix), 8. Gustavo Sá (67, 18. Samuel Justo), 7. Carlos Borges (75, 19. Miguel Falé) – 9. Rodrigo Ribeiro (85, 15. Herculano Nabian).

Żółte kartki: Drapiński, Kozubal – Yanis da Rocha, Gustavo Sá, Nuno Félix.

Sędziował: Juxhin Xhaja (Albania).

Z Malty Szymon Tomasik