AktualnościReprezentacja A
Polacy walczący do końca! Remis w Rotterdamie

Podziałem punktów zakończył się czwarty występ biało-czerwonych w kwalifikacjach do mistrzostw świata. Reprezentacja Polski, która w Rotterdamie mierzyła się z Holendrami, długo musiała gonić wynik po golu Denzela Dumfriesa, ale przepięknym uderzeniem w końcówce meczu popisał się Matty Cash.
Do czwartego meczu kwalifikacji mistrzostw świata nasza drużyna narodowa przystępowała z sześcioma wywalczonymi punktami. Biało-czerwoni wygrali z Litwą i Maltą, a później musieli przełknąć gorycz porażki po konfrontacji z Finlandią. Holendrzy natomiast rozegrali jedno spotkanie mniej i zdobyli sześć punktów. Zespół „Oranje” ograł Finów na wyjeździe 2:0, a później zdeklasował Maltańczyków, wygrywając aż 8:0. Selekcjoner Jan Urban, dla którego rywalizacja w Rotterdamie była pierwszą w roli szkoleniowca drużyny narodowej, postanowił dać szansę debiutantowi – w linii defensywy od pierwszej minuty wystąpił Przemysław Wiśniewski. Naszą drużynę na boisko w roli kapitana wyprowadził Robert Lewandowski, a setny mecz w koszulce z orzełkiem na piersi zanotował Piotr Zieliński.
W pierwszych minutach meczu na stadionie De Kuip przeważali gospodarze. Holendrzy częściej utrzymywali się przy piłce, a wymieniając podania szukali drogi do bramki bronionej przez Łukasza Skorupskiego. Reprezentacja Polski szukała okazji, by przerwać akcje „Oranje” i ich skontrować, ale rywale nie popełnili błędu, który mógłby skutkować zagrożeniem pod bramką Barta Verbruggena. Niebezpiecznie pod polską bramką było przed upływem pierwszego kwadransa, gdy Holendrzy doprowadzili do dwóch groźnych sytuacji, ale piłka nie znalazła się w siatce naszej drużyny. Najpierw futbolówka odbiła się od słupka, później interweniował Skorupski. Do znakomitej okazji rywale doprowadzili w 21. minucie. Głową uderzał Denzel Dumfries, ale czujny był nasz golkiper, który złapał piłkę.
Niestety Skorupski skapitulował w 28. minucie. Po dośrodkowaniu na dalszy słupek z rzutu rożnego autorstwa Memphisa Depaya naszego golkipera uderzeniem głową zaskoczył zamykający akcję Dumfries. W 32. minucie z akcją ruszyli biało-czerwoni. Strzału z dystansu próbował Piotr Zieliński, ale piłka poszybowała poza bramkę Verbruggena. Polacy swoją szansę na wyrównanie mieli w 38. minucie. W pole karne dogrywał Nicola Zalewski, ale akcji głową nie zdołał wykończyć Sebastian Szymański. W końcówce pierwszej połowy nasz zespół wywalczył jeszcze rzut rożny, ale po zbyt niskim dośrodkowaniu Piotra Zielińskiego piłkę przejęli Holendrzy. Do szatni z jednobramkowym prowadzeniem zeszli więc gospodarze.
Na początku drugiej połowy z akcją ruszył Matty Cash. Defensor polskiego zespołu uderzył, ale niestety bardzo niecelnie. Nadal przeważali Holendrzy, którzy kilka razy przedostali się w pole karne Łukasza Skorupskiego, ale polski golkiper nie musiał interweniować. Polakom natomiast brakowało wymiany kilku podań, żeby przenieść ciężar na połowę rywala. Niebezpiecznie było w 58. minucie, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym dla Holendrów. Po chwili gospodarze mieli kolejny korner, ale Polacy oddalili zagrożenie. Selekcjoner Jan Urban zdecydował się na pierwszą zmianę w drużynie. W 63. minucie z boiska zszedł Robert Lewandowski, a na placu gry zameldował się Karol Świderski. W 69. minucie mocno strzelał Xavi Simons, ale uderzenie było niecelne.
Szkoleniowiec polskiego zespołu wprowadził kolejnych zawodników do gry. Na boisko wbiegli Kamil Grosicki, Paweł Wszołek i Bartosz Kapustka, a opuścili je Sebastian Szymański, Nicola Zalewski i Piotr Zieliński. Od Piotra Zielińskiego opaskę kapitana przejął Jan Bednarek. Odważniej zagrali biało-czerwoni. Strzelał Matty Cash, ale skończyło się na rzucie rożnym, po chwili ponownie Polacy mieli korner, ale akcji nie udało się zakończyć strzałem. Polacy długo rozgrywali akcję i gdy wydawało się, że straciła ona na tempie, piłkę przejął Matty Cash, który przepięknym strzałem posłał piłkę do siatki doprowadzając do wyrównania. Arbiter sprawdził jeszcze czy wcześniej nie przekroczono przepisów, ale bramka została uznana. W 84. minucie selekcjoner Urban wykorzystał ostatnią zmianę. Przemysława Wiśniewskiego zastąpił Tomasz Kędziora. Holendrzy próbowali jeszcze kilkukrotnie, by wyrwać trzy punkty, ale spotkanie w Rotterdamie zakończyło się remisem 1:1.
7 września o godzinie 20:45 reprezentacja Polski rozegra kolejne spotkanie w ramach kwalifikacji do mistrzostw świata. Przeciwnikiem biało-czerwonych będzie zespół z Finlandii, z którym zmierzą się na Superauto.pl Stadionie Śląskim w Chorzowie.