AktualnościReprezentacja A
Dramaturgia w Cardiff! Reprezentacja Polski jedzie na mistrzostwa Europy!
Reprezentacja Polski jedzie na mistrzostwa Europy w Niemczech! Biało-czerwoni w konfrontacji z Walijczykami bardzo długo walczyli o upragniony awans. Regulaminowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia i dogrywka również. Decydować musiały zatem rzuty karne. Bohaterem naszej drużyny został Wojciech Szczęsny, który obronił piąty rzut karny!
Selekcjoner Michał Probierz na mecz finałowy o wyjazd na mistrzostwa Europy nie zmienił składu wyjściowego. Na spotkanie z Walijczykami na Cardiff City Stadium wyszli ci sami zawodnicy, którzy kilka dni temu od pierwszego gwizdka sędziego rozpoczęli mecz z Estonią na PGE Narodowym. Bardzo dobrą wiadomością było też, że walkę z czasem wygrał Przemysław Frankowski, który po pierwszym meczu zmagał się z urazem. Na batalię z Walią nie było jednak przeciwskazań, aby „Franek” mógł wystąpić od pierwszej minuty. Szkoleniowiec Probierz postanowił również, że w kadrze meczowej zabraknie Jakuba Modera, Pawła Bochniewicza oraz Pawła Wszołka.
Tak jak półtora roku temu, tak również teraz na Cardiff City Stadium panowała bardzo gorąca atmosfera, która miała pomóc gospodarzom w konfrontacji z reprezentacją Polski. Rywalizacja w stolicy Walii rozpoczęła się od natychmiastowego uderzenia z dystansu Jakuba Piotrowskiego. Uderzenie naszego pomocnika nie było jednak żadnym zaskoczeniem dla Danny’ego Warda.
Przez pierwsze minuty spotkania biało-czerwoni nie byli w stanie przebić się przez defensywę dobrze dysponowanych Walijczyków. Bezrobotny był także Wojciech Szczęsny, który nie musiał ani razu interweniować. Bardzo dobrą sytuację biało-czerwoni stworzyli sobie przed pierwszym kwadransem. Po dośrodkowaniu z prawej strony Przemysława Frankowskiego piłki nie sięgnął jednak Karol Świderski. Polacy chcieli pójść za ciosem. Przejęli futbolówkę i budowali akcję w okolicach pola karnego Walii. Skończyło się tylko na niecelnym uderzeniu z dystansu Jakuba Piotrowskiego.
W 16. minucie bardzo niebezpiecznie zrobiło się pod naszą bramką, gdy Walijczycy wykonywali rzut rożny. Po wrzutce na nasze szczęście chybił Kieffer Moore. Biało-czerwoni spisywali się dobrze, częściej znajdowali się w posiadaniu piłki i rozgrywali ją, ale brakowało im przede wszystkim przeniesienia akcji na połowę gospodarzy. Widać było, że Walijczycy po stałych fragmentach gry szukają swojego najwyższego zawodnika z przodu, czyli Kieffera Moore’a. W 23. minucie z akcją pędził Nicola Zalewski. Nasz zawodnik próbował oddać strzał, ale został zablokowany przez rywali.
Kolejna niebezpieczna sytuacja pod bramką Wojciecha Szczęsnego miała miejsce w 27. minucie. Kilku Polaków z dużą łatwością przedryblował Harry Wilson. Walijczyk chciał dograć, ale powstrzymał go Jan Bednarek. W 39. minucie znowu do sytuacji doszli Walijczycy. Ruszył Kieffer Moore, ale szybszy był Wojciech Szczęsny. W końcówce pierwszej połowy piłka znalazła się w siatce Wojciecha Szczęsnego. Zgrywał Kieffer Moore, a do bramki trafił Ben Davies. Arbiter Daniele Orsato nie uznał gola, bo był minimalny spalony.
Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem bezbramkowym. Polacy dobrze się spisywali i nie popełniali zbyt wiele błędów. W końcówce coraz groźniejsi robili się natomiast Walijczycy, którzy największe zagrożenia sprawiali po stałych fragmentach gry.
Bardzo agresywnie do drugiej połowy przystąpili Walijczycy. Gospodarze zepchnęli biało-czerwonych do defensywy i już w 48. minucie doprowadzili do poważnego zagrożenia. Dośrodkowywał Neco Williams i ponownie najwyżej wyskoczył Kieffer Moore. Znakomicie jednak jego uderzenie obronił Wojciech Szczęsny. Gospodarze byli w natarciu. Kwadrans zajęło reprezentacji Polski, żeby przebić się pod bramkę Walijczyków. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Piotr Zieliński, ale chybił Robert Lewandowski. Lepiej zaczęli prezentować się polscy zawodnicy.
Walijczycy zostali zmuszeni do obrony we własnym polu karnym, ale ich defensywa była bardzo szczelna. Wciąż do interwencji nie był zmuszony Danny Ward. W 65. minucie próbował zaskoczyć golkipera Jakub Kiwior. Nasz obrońca przestrzelił wysoko nad poprzeczką. W 69. minucie kolejny raz okazję miał Kieffer Moore. Wojciech Szczęsny bez problemu zatrzymał wysokiego napastnika Walii.
Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry z akcją ruszył Piotr Zieliński. Ten zwiódł rywala i podał do Nicoli Zalewskiego. Skończyło się jednak na kolejnym niecelnym uderzeniu naszej reprezentacji. W 77. minucie selekcjoner Michał Probierz zdecydował się na dwie zmiany. Na murawie pojawił się Bartosz Salamon, który zmienił Jana Bednarka. Na boisku zameldował się także Krzysztof Piątek, a z placu gry zszedł Karol Świderski. W 90. minucie z dystansu strzelał Robert Lewandowski, ale niecelnie. Arbiter doliczył do spotkania cztery dodatkowe minuty, ale żadna z drużyn nie była w stanie stworzyć zagrożenia.
Na Cardiff City Stadium musiała się odbyć dogrywka. Dla reprezentacji Polski – pierwszy raz od mistrzostw Europy 2016 roku. W niej przewagę zaczęli zyskiwać Walijczycy, gra głównie toczyła się na połowie naszej drużyny. Polacy odparli atak i mieli bardzo dobrą sytuację, aby wreszcie zdobyć bramkę. Z dystansu uderzał Jakub Piotrowski, ale piłka minimalnie minęła bramkę Danny’ego Warda. Kolejną przeprowadzoną zmianą było wejście Sebastiana Szymańskiego, który zastąpił Piotra Zielińskiego. Na drugą połowę dogrywki selekcjoner Michał Probierz do gry wprowadził Tarasa Romanczuka, z boiska zszedł Jakub Piotrowski. W 109. minucie piłkę zagrywał Przemysław Frankowski i ta kolejny raz poleciała obok bramki. Chybił Sebastian Szymański. W końcówce drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Chris Mepham. Później Daniele Orsato zakończył dogrywkę i o wszystkim decydować musiały rzuty karne.
Konkurs jedenastek pewnie rozpoczął Robert Lewandowski. Ze strony walijskiej do egzekwowania podszedł Ben Davies, który pokonał Wojciecha Szczęsnego. Drugi rzut karny wykorzystał Sebastian Szymański. Później trafił Kieffer Moore. Nie brakowało nerwów, bo piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki. Jako trzeci z naszego zespołu jedenastkę wykonywał Przemysław Frankowski. Ponownie piłka znalazła drogę do siatki Walijczyków. Bramkę zdobył także Harry Wilson. Kolejnym zawodnikiem z naszej drużyny był Nicola Zalewski. Golkiper Danny Ward znowu skapitulował. Następnym wyznaczonym Walijczykiem był Neco Williams. Szczęsny został pokonany czwarty raz. Piąty rzut karny wykorzystał Krzysztof Piątek. Piąty rzut karny obronił Wojciech Szczęsny! Biało-czerwoni wygrali konkurs rzutów karnych i pojadą na mistrzostwa Europy!