AktualnościReprezentacja A
Szczęsny znaczy bohater! Dorównał Tomaszewskiemu
Wojciech Szczęsny był jednym z największych bohaterów wygranego 2:0 meczu z Arabią Saudyjską. 32-letni bramkarz przez całe spotkanie popisywał się wieloma dobrymi interwencjami, ale prawdziwe show dał w 45. minucie, gdy najpierw w fantastyczny sposób obronił rzut karny wykonywany przez Salema Aldawsariego, a następnie – jeszcze efektowniej – odbił dobitkę Mohammeda Alburayka. Tym samym Szczęsny powtórzył osiągnięcie Jana Tomaszewskiego, który jako ostatni Polak obronił jedenastkę na mistrzostwach światach. Było to w 1974 roku. Biało-czerwoni wywalczyli wówczas trzecie miejsce w turnieju.
Bramkarz Juventusu FC w pierwszym meczu mundialu z Meksykiem zaliczył kilka bardzo ważnych interwencji, a biało-czerwoni zremisowali 0:0. Kolejne wielkie wyzwanie czekało na Polaków w sobotę na Education City Stadium. Szczęsny już na rozgrzewkę przed spotkaniem z Arabią Saudyjską wyszedł bardzo mocno skoncentrowany. Na jego twarzy próżno było szukać uśmiechu. 32-latek doskonale wiedział bowiem, jak ważny mecz czeka biało-czerwonych. Zdawał sobie również sprawę z tego, że to on jest jednym z liderów drużyny, który musi jej pomóc w odniesieniu zwycięstwa. Właśnie w tym momencie. Tu i teraz.
W 13. minucie Szczęsny po raz pierwszy pokazał swoją klasę. Mohamed Kanno w pojedynkę ograł trzech reprezentantów Polski i podał na skrzydło do Sauda Abdulhamida, który szybko oddał mu futbolówkę w pole karne. 28-letni pomocnik uderzył z pierwszej piłki ile sił w nodze i tylko fantastyczny refleks zawodnika Juventusu, który przeniósł strzał nad poprzeczką, uratował biało-czerwonych.
Szczęsny wprowadzał do gry zespołu bardzo dużo spokoju, był niezwykle pewny siebie, dzięki czemu łatwiej grało się też obrońcom. W 45. minucie faul we własnym polu karnym popełnił jednak Krystian Bielik i sędzia Wilton Sampaio – po interwencji VAR – podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Salem Aldawsari, ale polski bramkarz wyczuł jego intencje i odbił strzał do boku. Do futbolówki dopadł jeszcze Mohammed Alburayk i wydawało się, że dobitka będzie skuteczna, ale fantastyczną interwencją ponownie popisał się Szczęsny. Po chwili utonął w objęciach kolegów. To była fenomenalna parada!
32-latek powtórzył tym samym osiągnięcie Jana Tomaszewskiego, który jako ostatni Polak obronił jedenastkę na mistrzostwach światach. Było to w 1974 roku. Biało-czerwoni wywalczyli wówczas trzecie miejsce, a sam Tomaszewski przeszedł do historii mundiali jako pierwszy bramkarz, który obronił dwa rzuty karne na jednym turnieju: Staffana Tappera w meczu ze Szwecją oraz Uliego Hoenessa w spotkaniu z RFN. Może Szczęsny kolejny raz pójdzie w jego ślady…
Mecz z Arabią Saudyjską cały czas dostarczał wielkich emocji. W 55. minucie, po ogromnym zamieszaniu w polu karnym i nieudanym wybiciu Jakuba Kiwiora, Al-Dawsari sprytnie strzelił na polską bramkę, ale Szczęsny – mimo że był zasłonięty – w dobrym stylu obronił nogami. Al-Dawsari swoich sił próbował również w 69. minucie, ale ponownie pewnie interweniował bramkarz reprezentacji Polski, który ostatecznie zachował drugie czyste konto na turnieju w Katarze.
Biało-czerwoni zwyciężyli 2:0 po bramkach Piotra Zielińskiego oraz Roberta Lewandowskiego i zrobili bardzo duży krok w kierunku wyjścia z grupy. W środę zmierzą się z Argentyną, a stawką będzie awans do fazy pucharowej mundialu w Katarze.