ReprezentacjeReprezentacja A AktualnościWrócili i zwyciężyli! Polska – Albania 4:1  Powrót

AktualnościReprezentacja A

Wrócili i zwyciężyli! Polska – Albania 4:1

 02 / 09 / 21 Autor: PZPN
Wrócili i zwyciężyli! Polska – Albania 4:1

Reprezentacja Polski w czwartym meczu eliminacji mistrzostw świata 2022 pokonała na PGE Narodowym w Warszawie 4:1 Albanię. Gola numer 70 w narodowych barwach strzelił Robert Lewandowski. Bramkę w debiucie zdobył również Adam Buksa. Trzecie trafienie było dziełem Grzegorza Krychowiaka, który wykorzystał kapitalną akcję i podanie „Lewego”. Wynik ustalił zaś Karol Linetty. Polacy byli skuteczni aż do bólu i wrócili do gry o mundial w Katarze.


652 – dokładnie tyle dni minęło od ostatniego meczu reprezentacji Polski na PGE Narodowym. Biało-czerwoni pokonali wówczas, 19 listopada 2019 roku, 3:2 Słowenię w ostatnim spotkaniu eliminacji mistrzostw Europy 2020, a z kibicami w Warszawie pożegnał się Łukasz Piszczek, który rozegrał swój ostatni, 66. mecz w drużynie narodowej.

Polacy nie ukrywali, że stęsknili się za PGE Narodowym, który jest dla nich szczęśliwym stadionem. Dotychczas rozegrali na nim 22 mecze, odnieśli 13 zwycięstw, zaliczyli siedem remisów i zaledwie dwa razy przegrali. Po raz ostatni – w 2013 roku, z Ukrainą (1:3). – Chcemy kontynuować tę passę. Narodowy jest dla nas szczęśliwym stadionem i niech tak pozostanie – uśmiechał się na konferencji prasowej Kamil Glik.

Selekcjoner Paulo Sousa miał przed spotkaniem spory ból głowy ze skompletowaniem pierwszej jedenastki, a zwłaszcza środkowej linii, z której wypadli Mateusz Klich, Piotr Zieliński, Kacper Kozłowski i Sebastian Szymański. Portugalczyk postawił na Grzegorza Krychowiaka i Jakuba Modera, których ze skrzydeł mieli wspierać Przemysław Frankowski i Kamil Jóźwiak. Miejsce w ataku obok Roberta Lewandowskiego zajął zaś debiutujący w reprezentacji Adam Buksa.

To biało-czerwoni lepiej rozpoczęli spotkanie i raz po raz przedzierali się pod bramkę przeciwnika. Albańczycy wiedzieli, że mogą mieć spore kłopoty, dlatego często ratowali się faulami. Po jedenastu minutach mieli już na swoim koncie trzy żółte kartki. Nie wybili jednak Polakom z głowy ochoty do gry. W 12. minucie rzut wolny z lewej strony boiska wykonywał Jakub Moder, który głęboko dośrodkował w pole karne. Tam główkował Kamil Glik, a piłkę tuż przed linią bramkową do siatki głową wbił Robert Lewandowski. Było to 70. trafienie „Lewego” w narodowych barwach, w 123. występie. PGE Narodowy po raz pierwszy tego wieczoru oszalał ze szczęścia.

Wydawało się, że Polacy mają wszystko pod kontrolą i będą dążyli do strzelenia drugiego gola, ale nieoczekiwanie oddali pole gry Albanii. Trener Edoardo Reja co chwila pokazywał swoim zawodnikom, aby podeszli wyżej, zaatakowali agresywniej. Tak też zrobili i sprawili Polakom ogromne problemy. W 25. minucie Klaus Gjasula zagrał z głębi w pole karne biało-czerwonych, a tam do piłki dopadł Sokol Cikalleshi, który wykorzystał niezdecydowanie naszych obrońców i doprowadził do remisu.

Albańczycy wyczuli słabszy moment Polaków i atakowali ze zdwojoną siłą, co chwila zagrażając bramce Wojciecha Szczęsnego. W 28. minucie golkiper Juventusu FC świetnie wyszedł do dośrodkowania i wypiąstkował piłkę. Po chwili rywale znowu zmusili go do interwencji. Groźnie uderzył Rey Manaj, ale Szczęsny czujnie sparował uderzenie na rzut rożny.

W 32. minucie Paulo Sousa był zmuszony do dokonania pierwszej zmiany, bowiem kontuzji przywodziciela nabawił się Bartosz Bereszyński. Zastąpił go Paweł Dawidowicz. Polacy długo nie mogli odzyskać swojego rytmu, Albania dominowała. Dwukrotnie zespół musiał ponownie ratować Szczęsny. Klasę pokazał zwłaszcza w 40. minucie, gdy zatrzymał strzał Manaja. Próbował również Elseid Hysaj, ale ponownie to polski bramkarz był górą. Rywale byli bliżej objęcia prowadzenia, ale… to Polacy strzelili przed przerwą drugiego gola. Najpierw z rzutem rożnym uporali się co prawda albańscy defensorzy, ale futbolówka trafiła do Przemysława Frankowskiego, który dośrodkował lewą nogą na jedenasty metr. Tam najlepiej zachował się Adam Buksa, który popisał się sprytnym strzałem głową i zanotował trafienie w debiucie. Biało-czerwoni mogli głęboko odetchnąć z ulgą. To bowiem rywale grali, a oni strzelali.

Albańczycy nie zamierzali składać broni i po przerwie znowu ruszyli do ataku. Brakowało im jednak precyzji pod bramką Szczęsnego. W dobrej sytuacji niecelnie strzelał Berat Djimsiti. W 54. minucie Polacy wybili zaś im grę w piłkę z głowy. A konkretnie – Robert Lewandowski. Kapitan drużyny narodowej przeprowadził kapitalną indywidualną akcję prawym skrzydłem, ograł obrońcę rywala, wyminął bramkarza i wystawił futbolówkę do pustej bramki Grzegorzowi Krychowiakowi. Ten się nie pomylił, strzelił na 3:1 i od razu pobiegł pogratulować „Lewemu”, który był ojcem sukcesu.

W 68. minucie Lewandowski ponownie trafił do siatki po podaniu Kamila Jóźwiaka, lecz sędzia Maurizio Mariani odgwizdał spalonego. Po chwili kapitan biało-czerwonych, który był najlepszym aktorem tego widowiska, dwoił się i troił, znowu spróbował, ale chybił.

Również Albańczycy szukali swojej szansy na kontaktowego gola, ale Polacy byli już dużo lepiej zorganizowani w obronie i nie pozwolili im na zbyt wiele. Świetnie w bramce nadal spisywał się także Szczęsny, który był pewny zwłaszcza na przedpolu.

W końcówce spotkania Polacy zadali jeszcze jeden cios. Główkę wygrał wprowadzony po przerwie Karol Świderski i ruszył do zagranej przez Modera piłki, a następnie wystawił ją na szesnasty metr. Tam wbiegł Karol Linetty, który uderzył od poprzeczki i zdobył czwartą bramkę dla biało-czerwonych. Polacy wrócili do gry o awans na mistrzostwa świata w Katarze. W niedzielę rozegrają na wyjeździe kolejne spotkanie – z San Marino.

2 września 2021, PGE Narodowy, Warszawa

Polska – Albania 4:1 (2:1)

Bramki: Robert Lewandowski 12, Adam Buksa 44, Grzegorz Krychowiak 54, Karol Linetty 89 – Sokol Cikalleshi 25

Polska: Polska: 1. Wojciech Szczęsny – 18. Bartosz Bereszyński (33, 3. Paweł Dawidowicz), 15. Kamil Glik, 5. Jan Bednarek – 7. Kamil Jóźwiak, 16. Jakub Moder, 10. Grzegorz Krychowiak, 21. Przemysław Frankowski (62, 8. Karol Linetty), 13. Maciej Rybus (81, 23. Tymoteusz Puchacz) – 14. Adam Buksa (81, 11. Karol Świderski), 9. Robert Lewandowski.

Albania: 1. Etrit Berisha – 4. Elseid Hysaj, 18. Ardian Ismajli, 15. Marash Kumbulla, 6. Berat Djimsiti, 20. Lorenc Trashi (67, 21. Odise Roshi) – 7. Keidi Bare, 8. Klaus Gjasula, 22. Amir Abrashi (74, 9. Endri Cekici) – 10. Rey Manaj (68, 19. Bekim Balaj), 16. Sokol Cikalleshi (83, 11. Myrto Uzuni).
Żółte kartki: Świderski, Bednarek – Abrashi, Bare, Hysaj, Gjasula, Manaj.

Sędziował: Maurizio Mariani (Włochy).

Widzów: 38 254.

Regulamin Newslettera
pobieranie strony...
Newsletter - zapisz się!
regulamin
Zapisz się
Wideo