AktualnościReprezentacja A
Paulo Sousa: Widziałem zaangażowanie drużyny, walkę do końca
– Muszę podkreślić serce, zaangażowanie drużyny, którzy do końca walczyli o wynik dla wszystkich kibiców – powiedział Paulo Sousa po zremisowanym spotkaniu z Islandią (2:2) w Poznaniu. Reprezentację Polski czeka teraz wyjazd do Sopotu oraz oczekiwanie na otwarcie Euro 2020 przeciwko Słowacji w rosyjskim Petersburgu.
Paulo Sousa o braku Mateusza Klicha i Jana Bednarka:
Mieliśmy strategię na ten mecz, ale wczoraj wieczorem i dziś rano, by być ostrożniejszym wobec zawodników jak Klich i Bednarek. To nic groźnego, ale nie chcieliśmy ryzykować, dlatego podjęliśmy taką decyzję.
… o pasywnej grze reprezentacji Polski przez większość meczu:
Nasza sytuacja w obronie była znacznie lepsza, niż w poprzednich meczach. Rywale częściej grali w piątkę w obronie, choć czasem pozwalali nam na wejście w środek, by tam odebrać piłkę. Dlatego potrzebowaliśmy ruchu za linię obrony. Wymiana podań ma służyć skupieniu przeciwnika i wykorzystaniu podań w inne strefy przy odpowiednim ruchu. Napastnicy przez to często byli w sytuacji jeden na jednego z obrońcami, ale Kuba nie był w najwyższej dyspozycji, nie utrzymywał się tak dobrze przy piłce i nie współpracował. Ten mecz pozwolił nam na odnalezienie momentów na przyspieszenie. Nasi pomocnicy byli przed przerwą szeroko, a muszą być bardziej w środku, skupiając uwagę rywali. Wszyscy zawodnicy z tych pozycji są dobrzy technicznie, chcemy grać z nimi, ale muszą być bliżej środka. Podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu Kacpra, który nie miał najlepszych 25 minut, ale później pokazał swoją jakość, pchał zespół do przodu i mógł strzelić gola. Muszę też podkreślić serce, zaangażowanie drużyny, którzy do końca walczyli o wynik dla wszystkich kibiców.
…o wyborze podstawowej jedenastki na mecz z Islandią:
W meczu z Rosją musieliśmy znaleźć rozwiązania na turniej, na długi turniej. Dzisiaj mieliśmy strategię, by dodać pewności siebie linii obrony. Maciej Rybus nie trenował na wysokiej intensywności więcej niż trzydzieści minut, więc nie mógł zagrać więcej. Chcieliśmy, by ta linia obrony zgrywała się z Tymkiem Puchaczem, który dopiero wchodzi do reprezentacji. Pozostałe decyzje były prewencją, ale chcemy mieć jak największą liczbę zawodników wdrożonych w plany.
…o tym, że kadra straciła osiem goli w pięciu meczach pod jego wodzą:
Widzieliśmy wiele dobrych decyzji, ale nie po stałych fragmentach. Większość goli tracimy po stałych fragmentach. Są za duże dystanse między nami i rywalami. To bywają kluczowe momenty, decydujące o wygranej i przegranej. Potrzebujemy lepszej komunikacji, będziemy nad tym pracowali w dalszej części tygodnia, bo to był powód dla którego nie wygrywaliśmy tych spotkań.
…o dopasowaniu zawodników do systemu:
Nie spałem dzisiaj, myśląc o tym, jak wpasować zawodników we właściwy system. Zwykle patrzę wyłącznie przed siebie, na cały proces, turniej, by inspirować zawodników, by podejmować najlepsze decyzje jeszcze przed meczem, by wygrywać. Wierzyłem do końca, że Arek będzie dostępny, bo to kluczowy piłkarz. Musimy szukać innych rozwiązań, dzisiaj wprowadzaliśmy nowe pomysły, którymi musimy zarządzać w trakcie spotkania. Nasza gra musi być różnorodna, podobnie jak podejście.
…o drugim golu dla reprezentacji Polski:
Musimy być bardziej powtarzalni w cyrkulacji piłki, by odnajdywać przewagę na bokach, wykorzystując właściwe momenty na dośrodkowania, gdy są zawodnicy w polu karnym. W drugiej połowie przy różnym systemie, gdy wprowadziliśmy dodatkowych pomocników, pokazaliśmy zwłaszcza poprzez Kacpra więcej determinacji w strzeleniu gola. Gdy zamykają nam przestrzenie musimy odnajdować inne możliwości, niekoniecznie strzelać z dystansu. Potrzebna nam jest powtarzalność, czasem piłkarze tracą skupienie nad tym elementem, ale będziemy ich do tego pchali.
…o grze Roberta Lewandowskiego:
Podjęliśmy decyzję, by grać dwoma napastnikami, by otworzyć linie przeciwników i dać swobodę Zielińskiemu. W pierwszej połowie mieliśmy możliwości, widziałem, że Robert był w polu karnym i w pobliżu. Ale też cofającego się, jak to robi w Bayernie Monachium, by wchodzić w drugie tempo. Musimy mu pomagać w tym wszystkim, wspierać go poprzez skrzydła, odnajdywać go podaniami. Nie mamy takich zawodników, jak w klubie, ale mamy mocnych zawodników w wykończeniu, więc potrzebujemy jak najczęściej posyłać piłkę w pole karne. Im więcej ci piłkarze będą ze sobą grali, tym więcej będą mieli okazji, zwłaszcza Lewandowski. W pierwszej połowie czasem szukał podań zamiast uderzenia.
…o tym, czy znalazł odpowiedzi na pytania w tym meczu:
Nie definiuję tych meczów jako towarzyskich. Musimy mieć presję, by kreować naszą tożsamość. Mieliśmy pomysły, które musieliśmy zmienić, musieliśmy podjąć decyzje, by wszyscy zawodnicy byli gotowi na pierwszy mecz Euro. Zawsze wybieramy najlepszą jedenastkę po której wiemy, że możemy wygrać. Szukam zawsze odpowiedzi na to, czy piłkarze są zaangażowani w nasze pomysły. Dzisiaj to widziałem.
…o urazie Kamila Glika z pierwszej połowy:
Od razu Piątkowskiego przygotowaliśmy do zmiany, posłałem go do rozgrzewki. Jednak to jest Glik. Pomimo, że pojawiła się opuchlizna. Potrzebujemy takiego zachowania, zaangażowania do samego końca, pokonywania barier, co on pokazał. W przerwie powiedział nam, że wszystko jest pod kontrolą i dlatego zagrał cały mecz.
…o braku powołania w zamian za Arkadiusza Milika:
Muszę podziękować raz jeszcze, że pozwolono nam zaszczepić się przeciwko koronawirusowi, co było dla nas bardzo ważne. Na razie nie podjąłem decyzji, ponieważ póki co nie widzimy zawodnika, który dałby nam rozwiązanie. Gdyby dotyczyło ono innej roli, to mogłoby być inaczej i zobaczylibyśmy nowego piłkarza.
…o sposób wyprowadzania piłki przez obrońców:
Z Kamilem Glikiem chodziło o to, by przekazywał informacje innym zawodnikom, zwłaszcza Pawłowi Dawidowiczowi, który gra znacznie szerzej w klubie, co zamyka nam linię podania. Chodziło również o jego zachowanie w organizacji defensywy. Mając takich zawodników w linii ataku chcemy być odważni w pressingu, ale linia obrony musi wychodzić wyżej, na co zwłaszcza naciskałem w trakcie meczu. Po prawej stronie ta wymiana podań z udziałem Tomasza Kędziory była lepsza, choć brakowało podań przekątnych, gdzie są zawodnicy w sytuacji jeden na jednego. Musimy komunikować się ruchem bez piłki. A przy Dawidowiczu, który ma dobrą jakość podań, ale może więcej zagrywać między linie przeciwnika i brakowało nam połączeń z pomocnikami z tamtej strony. Jedna z naszych lepszych akcji to właśnie atak jedną stroną, gdy Robert rozegrał na jeden kontakt piłkę z Tymkiem, ale zabrakło dobrego podania w pole karne, zwłaszcza bez presji. Będziemy zachęcać zawodników, by stawali się lepsi. To proces.