ReprezentacjeReprezentacja A Aktualności Robert Lewandowski: Sukcesem będzie duma kibiców z reprezentacji  Powrót

AktualnościReprezentacja A

Robert Lewandowski: Sukcesem będzie duma kibiców z reprezentacji

 25 / 05 / 21 Autor: PZPN
 Robert Lewandowski: Sukcesem będzie duma kibiców z reprezentacji

– Jeszcze nie do końca zdaję sobie sprawę z tego, że pobiłem rekord Gerda Muellera. To wielka duma i szczęście, ale pewnie dopiero z biegiem czasu dojdzie do mnie to, co się wydarzyło – powiedział Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski był pierwszym gościem konferencji prasowej podczas zgrupowania w Opalenicy przed UEFA EURO 2020.


Robert Lewandowski o pobiciu rekordu Gerda Muellera:

Jeszcze nie do końca zdaję sobie z tego sprawę. Oczywiście to wielka duma, wielkie szczęście, ale pewnie dopiero z biegiem czasu dojdzie do mnie to, co się wydarzyło. Wiele było emocji, które towarzyszyły temu wydarzeniu w Polsce i w Niemczech. Nie było to łatwe, ale pobiłem ten rekord o którym myślałem, że jest niemożliwy do wykonania. W międzyczasie miałem problemy z kontuzją, której timing nie był najlepszy. Mieliśmy szansę na wejście do Ligi Mistrzów i ze mną, wraz z kilkoma zawodnikami. Człowiek widzi, że dwa, trzy tygodnie zmieniają dużo w piłce, negatywnie lub pozytywnie. Wiedziałem, że może być ciężko, ale ta czwórka z przodu w dorobku bramkowym brzmi świetnie. Sam zaskakuję się z roku na rok, jestem z tego dumny.

…o tym, czy czuje się spełniony w reprezentacji:

Przyjeżdżając na reprezentację człowiek marzy o dobrych wynikach, o tym, by drużyna rozumiała się, by być z niej dumny i cieszyć się ze zwycięstw. W jakimś stopniu jestem spełniony, ale to mnie nie osłabi, bo mnie napędza każdy kolejny sukcesy, by osiągnąć kolejny. Nie jestem osobą, która wewnętrznie czuje, że po co się dalej starać. Tak zawsze miałem i ten brak poczucia spełnienia mnie wzmacnia.

…o tym, jak męczące były ostatnie tygodnie sezonu:

Jeśli popatrzymy na ostatnich pięć tygodni, gdy rozegrałem cztery mecze, a wcześniej leczyłem kontuzję, to tych spotkań nie było tak dużo, jak w poprzedzających latach. Meczów ogółem w sezonie było dużo, może będę musiał bardziej indywidualnie patrzeć na swoje treningi, by być do Euro przygotowanym. Emocjonalnie ostatnie tygodnie były męczące, ale meczów było mniej. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czy będę wypoczęty, bo to zależy od wielu składników, czy ta świeżość coś da, czy jako zespół się przygotujemy.

…o meczu z Augsburgiem:

W tym meczu były momenty, gdzie sam do siebie zaczynałem się śmiać, zadawać sobie pytania, czy ten rekord da się pobić, czy coś nad nim wisi. Tyle miałem sytuacji, z lewej, z prawej, z głowy… W futbolu nie da się wszystkiego przygotować, ale to jest piękne. Piętnaście, dwadzieścia minut drugiej połowy było zwątpienie, ale w ostatnich dziesięciu minutach wróciło poczucie, że muszę być przygotowany, że coś się jeszcze zdarzy. Ze zmienionym podejściem liczyłem i jakby ktoś książkę napisał i jakby było tam zawarte, że tak to zrobię, to można by powiedzieć, że to Hollywood i fikcja. Ale obraz tych ostatnich meczów, okoliczności… Sam wolałbym szybciej strzelić bramkę, ale moja cierpliwość, wiara spowodowała, że ten rekord ostatecznie udało mi się pobić. Może tych rekordów nie da się tak łatwo pobić.

…o tym, co będzie sukcesem dla reprezentacji Polski:

Musimy być dobrze przygotowani, treningi dużo nam pomogą, bo w marcu nie było ich dużo. To zgranie, szybkość grania będzie lepsze na Euro. Musimy grać mocno, wierzyć, że osiągniemy sukces. Ale co on oznacza? Na pewno wyjście z grupy to początek, ale patrząc z perspektywy wcześniejszych mistrzostw we Francji wiem, że jedna sytuacja może zmienić obraz, dać pewność, że można realizować najwyższe cele. Pierwszy mecz będzie ważny, bo daje on poczucie wartości siebie, pozwala rozwinąć skrzydła i by ten stres trochę uleciał. Sam jestem ciekaw, chciałbym znać odpowiedź na to pytanie, ale dla mnie sukces to również będzie duma kibiców z tego ile osiągnęliśmy, z kim i jak graliśmy.

…o tym, czy kogoś mu brakuje wśród powołanych zawodników:

Trener decyduje o powołaniach, zna zawodników, ile i jak grają, czy będą pasowali do taktyki. Moje personalne, emocjonalne podejście to jedno, ale nie mamy nic do gadania. Są zawodnicy, którzy byli wiele lat i ich teraz nie ma, choć więź z nimi była bliska. Jesteśmy ludźmi, mamy emocje i czasem chcielibyśmy takie decyzje podejmować, ale to rola selekcjonera.

…o tym, czy chciałby wreszcie być liderem strzelców międzynarodowego turnieju:

Na pewno strzelanie goli na wielkich turniejach byłoby piękne, ale drużyna jest najważniejsza. Moje prywatne marzenia to jedno, lecz korzyść reprezentacji stoi na pierwszym miejscu. Indywidualny sukces jest dodatkiem, we Francji było podobnie. Wiedziałem, że przeciwnicy będą kryli mnie bardziej i jestem przekonany, że teraz będzie podobnie. Ale to okazja dla drugiego zawodnika. Na boisku szybko to widać i musimy być na to przygotowani, wykorzystywać te okazje.

…o atmosferze w drużynie po przyjeździe na zgrupowanie:

Zawsze przyjazd na kadrę jest czymś fajnym, spotykam się z kolegami, to powoduje uśmiech. Szczególnie po takim sezonie, po takich dniach i gdy te emocje u mnie wciąż są. Ten pierwszy tydzień będzie utrzymujący formę, a ciężka praca dopiero przyjdzie. Nie chcę powiedzieć, że to będzie odpoczynek, ale pierwsze treningi będą bez większej intensywności.

…o przygotowaniu taktycznym do Euro 2020:

Taktyka bardzo nam pomoże i to wszystko co trener będzie chciał nam przekazać. Ale jeśli ciało jest gorzej przygotowane, to słabiej rozumie taktykę. Jeśli jesteśmy przygotowani fizycznie, to jako piłkarze szybciej reagujemy, myślimy. Najważniejsze, że w dniu startu czuć się mocno, bo wtedy przekonanie we własne możliwości rośnie, podobnie jak w kierunek w jakim idziemy.

…o relacji z Rafałem Gikiewiczem po meczu z Augsburgiem:

Po meczu śmialiśmy się z Rafałem z tego jak to wyglądało i po pierwszej połowie Giki powinien dostać nowy kontrakt w klubie. Byłem bardzo skupiony na grze, dopiero po ostatnim gwizdku była taka rozmowa, jak strzelałem, jak on bronił… Wtedy było bardziej mi do śmiechu. Czasami widziałem, że mam jednego, dwóch obrońców i zastanawiałem się, czy chcą przegrać 0:8, ale nie dopuścić mnie do grania… Wewnętrznie też się z tego śmiałem, jak łatwo innym jest dochodzić do sytuacji, a jak bardzo skupiają się na powstrzymaniu mnie.

…o atmosferze przygotowań w odosobnieniu od kibiców:

Wsparcie kibiców jest zawsze pomocne, wspaniałe, dodatkową motywacją, ale spokój nigdy nie zaszkodził. Nie zamykaliśmy się na fanów, gramy już od ponad roku bez nich na trybunach i musieliśmy się do tego zaadaptować. Teraz wracamy do gry z kibicami i to będzie emocjonujące, ale znów nowe. Kontakt z nimi powoduje, że czuje się atmosferę, że zbliżamy się do czegoś większego, niż na co dzień.

…o kreatywności innych zawodników w reprezentacji:

Mamy kilku innych zawodników, mam nadzieję, że ktoś przejmie te podania, które zwykle dostaję od Thomasa Muellera. Mam nadzieję, że ktoś wypełni tę rolę, trener na pewno z nimi rozmawia, a ja widzę potencjał w drużynie na asysty i gole.

…o przygotowywanej taktyce na Euro 2020:

Wszystko trzeba wypośrodkować. Nie możemy być zero-jedynkowi, tylko atakować lub tylko bronić. Gdy gramy dobrze w defensywie i stwarzamy sobie sytuacje, to czujemy się lepiej jako zespół. Musimy potrafić robić jedno i drugie, by być gotowym na kolejne sytuacje, a nie czekać na jedną w meczu. Wszystko musi działać jak organizm. Musimy wiedzieć, kiedy się bronić, kiedy atakować.

Regulamin Newslettera
pobieranie strony...
Newsletter - zapisz się!
regulamin
Zapisz się
Wideo