AktualnościReprezentacja A
Robert Lewandowski: Nie mamy czego się bać
– Wszyscy jesteśmy świadomi w jakim momencie eliminacji się znajdujemy. Wierzę, że nie tylko zagramy dobrze, ale zdobędziemy w najbliższych dwóch meczach komplet punktów i nasza sytuacja będzie lepsza. To jest teraz najważniejsze – powiedział Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski na konferencji prasowej przed spotkaniami z Łotwą (10.10 w Rydze) i Macedonią (13.10).
Robert Lewandowski o najbliższych meczach:
Oczekujemy od siebie zwycięstw, kibice od nas tego oczekują. Nie możemy patrzeć na to z kim gramy, wszystko zależy od nas, od tego, czy zagramy na miarę potencjału. Nie mamy czego się bać. Musimy wierzyć, że dobrze grając będzie nam łatwiej. Wielokrotnie graliśmy z teoretycznie łatwiejszymi czy lepszymi i nigdy te mecze nie były łatwe. Jeśli podejdziemy z taką świadomością do tych spotkań, to będzie dobrze. W tym tkwi możliwość lepszej gry.
…o przełamaniu się w kadrze:
Będę robił wszystko, by się przełamać. Ale będę równie szczęśliwy, gdy to ktoś inny strzeli gola. Zrobię wszystko by pomóc drużynie, by spowodować że moje bramki pomogą, czy zrobi to mój ruch z piłką, bez piłki. Wszyscy idziemy w tym samym kierunku i mam nadzieję, że te mecze pokażą, że poprzednie spotkania pójdą w niepamięć.
…o okresie między zgrupowaniami:
Niezależnie od tego, co mówię, zawsze robię to dlatego, że chcę jak najlepiej dla reprezentacji. Każdy ma świadomość, że co może lepiej funkcjonować, a zawsze może coś być lepiej. Nawet po dobrych meczach analizujemy, co można poprawić. Pomiędzy zgrupowaniami mogliśmy sobie poukładać w głowach, by mieć je wyczyszczone na ten okres. Bo tylko od nas zależy jak się zaprezentujemy.
…o atmosferze w kadrze:
Nie ma w reprezentacji napiętej atmosfery. To, że w dwóch meczach zdobyliśmy punkt nie było powodem do szczęścia i mówienia, że wszystko jest super. Nie ma co się oszukiwać, że w wielu sytuacjach ratował nas spokój. Nie możemy się podpalać, bo zaraz wszystko może się odwrócić, karty będą po naszej stronie.
…o najbliższych rywalach:
Musimy podchodzić z pokorą i respektem. Z poprzednich eliminacji pamiętamy, że z różnymi rywalami w końcówkach musieliśmy strzelać bramki. Dla nas najważniejsze jest, by skupić się na sobie, by to rywal miał z nami trudniej.
…o wysokiej formie Grzegorza Krychowiaka:
Jeśli „Krycha” będzie tak strzelał w kadrze, to jak najbardziej wziąłbym takie rozwiązanie. Jestem pod wrażeniem, jakie sprinty i akcje wykonuje, nie spodziewałem się po nim takich akcji, ale to zależy od pozycji na jakiej będzie grał w reprezentacji. W roli szóstki trzeba myśleć o zabezpieczaniu tyłów, w klubie dostaje więcej swobody, widocznie tam wypełnia zadania w ofensywie lepiej od kolegów. Jeśli to będzie z korzyścią również dla reprezentacji, ale wszystko zależy od taktyki.
…o miejsce w jedenastce stulecia Polskiego Związku Piłki Nożnej:
Byłoby to dla mnie wielkie wyróżnienie i wielka sprawa, znaleźć się w tej jedenastce. Nie wiem, czy rywalizowałbym o miejsce w niej ze Zbigniewem Bońkiem, on raczej grał jako rozgrywający, ewentualnie cofnięty napastnik.
…o zmianach w przygotowaniach do sezonu:
Z każdym okresem przygotowawczym staram się parę rzeczy zmieniać, tak samo było teraz. Nie tylko jeśli chodzi o piłkarskie rzeczy, ale i inne aspekty. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób myśli, że po trzydziestce linia formy jest pochyła. Ja wierze, że jest inaczej, mam nadzieję, że moja kariera na najwyższym poziomie będzie jeszcze trwała. Chcę dalej się uczyć, rozwijać swoje umiejętności nie tylko czysto piłkarskie. Próbuję być osobą, która jest otwarta na rozwój, na pomoc w byciu lepszym piłkarzem i człowiekiem. Trudno rozegrać cały sezon na takim poziomie, ale będę robił wszystko, by być powtarzalnym. Piłka nożna jest trudna, ogromne znaczenie mają wytrzymałość, rotowanie siłami.
…o swojej skuteczności w kadrze:
Nie mam żadnej frustracji, że strzeliłem tylko dwa gole w ostatnim okresie w kadrze, bo zaraz to się może odwrócić. Sytuacje przyjdą, może więcej muszę próbować, by wreszcie strzelić gola. Czasami zdarzają się takie okresy. Zawodnicy mogą strzelać wiele bramek w klubie, czy w kadrze, a potem przychodzi słabszy czas. Dobro reprezentacji jest najważniejsze, czy ja strzelam, czy ktoś inny. Mam nadzieję, że zaraz jedno będzie szło w parze z drugim.
…o byciu ambasadorem reprezentacji Amp Futbolu:
Dla każdego sportowca wsparcie drugiej osoby wywołuje nobilitację, jest wartością, bo oznacza, że uprawianie sportu jest czymś wartościowym. Od kiedy ich poznałem, jak to wygląda, to chciałem ich wspierać, by nigdy się nie poddawali. To co oni przeszli jest tego warte, tego, by zawsze być z nimi. Słowa otuchy są dla nich ważne. Jeśli to im pomaga, to dla mnie jest równie ważne. Fajnie spędza się z nimi czas, dlatego tym bardziej chętnie ich wspieram i cieszę się z ich sukcesów.