PZPN

Pierwszy rozdział wspólnej piłkarskiej historii obu reprezentacji został napisany 3 marca 1999 roku. Do historycznego meczu doszło w Warszawie. Prowadzona wówczas przez Janusza Wójcika kadra Polski, Ormian pokonała skromnie – 1:0, po bramce napastnika Osasuny Pampeluna, Mirosława Trzeciaka.

Kolejne cztery spotkania, to już mecze o konkretną stawkę. W pierwszym przypadku gra toczyła się o bilety na mistrzostwa świata w Korei i Japonii w 2002 roku. W drugim o prawo gry na mistrzostwach Europy w Austrii i Szwajcarii w 2008.

Zanim piłkarze z Południowego Kaukazu po raz drugi przylecieli do Warszawy, uzbierali na swoim koncie dwa punkty w meczach z Norwegią i Walią. W tym samym czasie polska kadra zgromadziła 8 punktów więcej i była liderem grupy. Ormianie mogli mieć obawy o to, jak potoczy się ich mecz z będącymi w wysokiej formie biało-czerwonymi. Polacy na boisku dominowali od początku do końca meczu i po bramkach Michała oraz Marcina Żewłakowa, a także Emmanuela Olisadebe i Bartosza Karwana pokonali gości 4:0.

W rewanżu, w Erewanie, już tak dobrze jednak nie było. Remis 1:1, choć wciąż pozwalał Polakom zachować miano niepokonanych, pozostawiał spory niedosyt i uwypuklał ogromną wartość, jaką w tamtych eliminacjach miał dla naszej przedniej formacji Olisadebe, który nie mógł wystąpić w tym spotkaniu. Mecz w ormiańskiej stolicy zapamiętamy jednak głównie z ostrej gry, niepotrzebnych przepychanek i wzajemnych pretensji, a także czterech czerwonych kartek, jakie pokazał prowadzący zawody arbiter z Belgii – Eric Romain. Trzy czerwone kartoniki ujrzeli gospodarze, jedna przypadła Jackowi Bąkowi. – Myślę, że zupełnie niepotrzebnie górę wzięły nerwy. To nie pomoże ani futbolowi ormiańskiemu, ani naszemu. Pierwszy raz po meczu międzypaństwowym mój zespół jest tak poturbowany – mówił ówczesny selekcjoner Jerzy Engel.

Kolejne spotkanie przypadło na historyczne dla polskiej kadry eliminacje Euro 2008. Jak pamiętamy, zmagania w grupie A nie zaczęły się dla biało-czerwonych najlepiej. Start eliminacji i porażka w Finlandii, drugie spotkanie i remis z Serbami, jednak z meczu na mecz gra naszego zespołu ulegała stopniowej poprawie i przed starciem z Armenią mogliśmy się pochwalić serią czterech zwycięstw z rzędu. Na Arenie Kielc Polacy przedłużyli ją do pięciu. Skromne zwycięstwo zapewnił kadrze Leo Beenhakkera Maciej Żurawski. Klubowy kolega Artura Boruca z czasów gry w Celticu Glasgow czekał na trafienie przez 14 meczów z orłem na piersi.

W rewanżowym meczu w Erywaniu górą byli już jednak Ormianie, którzy wygrali w takim samym stosunku bramkowym, jak w pierwszym meczu biało-czerwoni. Zadecydowało uderzenie z rzutu wolnego Hamleta Mkhitarjana, przy którym broniący dostępu do naszej bramki Artur Boruc był bez szans.

W sumie w polsko-ormiańskich meczach międzypaństwowych padło dotychczas dziewięć goli (7-2). Siedmioma bramkami, jakie w tych meczach zdobyli Polacy, podzieliło się siedmiu zawodników. Nasi reprezentanci bramkarzy kadry Armenii najczęściej pokonywali w pierwszym kwadransie gry (3). W sumie przeciwko Ormianom naszą kadrę poprowadziło trzech selekcjonerów, każdy z nich odniósł zwycięstwo. Dodatkowo porażkę zanotował Leo Beenhakker, a remis Jerzy Engel.

Historia meczów reprezentacji Polski i Armenii:
03.03.1999, Warszawa, mecz towarzyski. Polska – Armenia 1:0 (Mirosław Trzeciak)
28.03.2001, Warszawa, El. MŚ 2002 faza grupowa. Polska – Armenia 4:0 (Michał Żewłakow, Emmanuel Olisadebe, Marcin Żewłakow, Bartosz Karwan)
06.06.2001, Erywań, El. MŚ 2002 faza grupowa. Armenia – Polska 1:1 (Radosław Kałużny)
28.03.2007, Kielce, El. ME 2008 faza grupowa. Polska – Armenia 1:0 (Maciej Żurawski)
06.06.2007, Erywań, El. ME 2008 faza grupowa. Armenia – Polska 1:0.

FOT: East News.