AktualnościReprezentacja A
Zobacz, jak Boruc pognębił Szczęsnego
To będzie wieczór pod znakiem Premier League! O godzinie 20:45 na St. Mary’s Stadium Southampton Artura Boruca zmierzy się z Arsenalem Londyn Wojciecha Szczęsnego. Postanowiliśmy sprawdzić, jak w dotychczasowych bezpośrednich konfrontacjach spisywali się bramkarze reprezentacji Polski.
I Boruc, i Szczęsny na podbój Europy wyruszali z tego samego klubu – Legii Warszawa. Nigdy jednak ze sobą nie rywalizowali. Kiedy Wojtek przyszedł na Łazienkowską, Artur podpisał kontrakt z Celticem Glasgow, którego barw bronił przez pięć lat. Z „The Bhoys” zdobył trzy mistrzostwa kraju, dwa Puchary Ligi, a także Puchar Szkocji, notując w tym czasie także świetne występy w Lidze Mistrzów. W lipcu 2010 urodzony w Siedlcach zawodnik przeszedł do włoskiej Fiorentiny i przez dwa kolejne sezony występował w Serie A. Dopiero w ubiegłych rozgrywkach trafił zaś do upragnionej Premier League – podpisał kontrakt z Southampton.
Szczęsny na Wyspy Brytyjskie wyjechał już w wieku 16 lat. Na początku grał w zespole juniorów Arsenalu Londyn, a następnie w rezerwach. Na sezon 2009/2010 został wypożyczony do Brentford FC i zaczął regularnie bronić. Zyskał jeszcze większą pewność siebie i po powrocie przebojem wdarł się do bramki „Kanonierów”.
Boruc i Szczęsny spotykali się na zgrupowaniach reprezentacji Polski i walczyli o bluzę z numerem 1. Pierwszy raz rywalizowali zaś w ubiegłym sezonie Premier League, dokładnie 1 stycznia 2013. Padł remis 1:1, a obaj nasi bramkarze rozegrali pełne 90 minut. Do drugiej konfrontacji doszło już w tych rozgrywkach – 23 listopada 2013, tym razem na Emirates Stadium. Tego meczu nie będzie najlepiej wspominał Boruc, który w 22. minucie niepotrzebnie kiwał się we własnym polu karnym z Olivierem Giroudem, stracił piłkę i Francuz skierował ją do pustej bramki. To był najważniejszy moment meczu, po tym ciosie Southampton nie był w stanie się podnieść, a w końcówce stracił jeszcze drugą bramkę.
W tym sezonie Premier League Szczęsny wyrósł na jednego z czołowych bramkarzy rozgrywek. Arsenal jest liderem, a on zachował czyste konto już dziesięć razy, zagrał we wszystkich ligowych meczach w pełnym wymiarze czasowym. Boruc nie puścił gola w siedmiu spotkaniach, jednak oprócz pięknych interwencji, kibice wypominają wspomniany błąd w meczu z Arsenalem i gola, którego w kuriozalnych okolicznościach strzelił mu bramkarz Stoke – Asmira Begovicia.
Górą w pojedynkach na boiskach Premier League jest więc Szczęsny, ale… podczas treningów reprezentacji Polski pokonał go Boruc. I to dosłownie! Golkiper Southamton na dwóch zgrupowaniach kadry strzelił trzy piękne gole, a wszystkie właśnie Wojtkowi!
Boruc ocenił swoją grę nogami i opisał dwie kolejne piękne bramki, które zdobył na treningu kadry.
Przypominamy również kolejny materiał o rywalizacji naszych bramkarzy. Tym razem Szczęsny najpierw chciał zmierzyć się z Borucem w wyścigach samochodowych, a później zagrać w „Pomidora”. Artur zapytał jednak tylko: „A są jakieś poważne pytania?”.
Southampton kontra Arsenal dzisiaj o godzinie 20:45.