AktualnościSędziowie
Szymon Marciniak o VAR: Ważna jest świadomość, że jest ktoś, kto może uratować twoje sędziowskie życie
Najlepszy polski arbiter był bohaterem grudniowego wydania magazynu „Sędzia”. Szymon Marciniak w długim wywiadzie opowiedział m.in. o technologii Video Assistant Referee (VAR), która już pół roku jest używana na polskich boiskach.
Jak w Europie i na świecie oceniani są polscy sędziowie i system VAR w naszym wykonaniu?
Pamiętam, gdy latem po raz pierwszy przyleciał David Elleray (dyrektor techniczny IFAB, odpowiedzialny za prowadzenie testów z VAR), był nieco przerażony naszymi ambitnymi planami. Prosił mnie, żebym próbował namawiać prezesa Zbigniewa Bońka do zwolnienia tempa. Poświęciliśmy urlopy w czerwcu, spędzaliśmy godziny na szkoleniach i treningach, ale dziś naprawdę możemy być dumni. Nie chcę porównywać z innymi federacjami, wiem, że jest sporo do poprawy. Ale to właśnie my zostaliśmy zaproszeni w listopadzie do prowadzenia meczu Anglia – Niemcy, gdy po raz pierwszy w Anglii stosowano VAR. Ostatecznie ja nie mogłem tam polecieć, w związku z wyznaczeniem na mecz barażowy o awans na mundial, ale był Paweł Raczkowski z zespołem. Chłopaki świetnie posędziowali, nawet bez użycia VAR-u. To na pewno świadczy o naszej pozycji w Europie.
Wolisz sędziować w systemie uefowskim (w sześciu – z dodatkowymi sędziami asystentami), czy fifowskim (z systemem VAR)?
Nie ma znaczenia, co ja wolę... Oba systemy są OK, jeśli mamy dobrych, przygotowanych ludzi. Nie mogę powiedzieć złego słowa o sędziowaniu w szóstkę. Przez tych kilka lat, odpukać, nie zdarzyła nam się poważna wpadka, wszystko było OK. Na pewno to kwestia podziału odpowiedzialności, zgrania. Nasz zespół, którym jeździmy na uefowskie mecze, to właśnie ma. VAR zaczyna funkcjonować coraz lepiej, można pracować np. nad szybkością decyzji. Na pewno są jakieś niedociągnięcia, ale z każdym tygodniem jesteśmy coraz lepsi. Ważna jest świadomość, że jest ktoś, kto może uratować twoje sędziowskie życie.
Rozmawiał Piotr Tenczyński