PZPN

Podczas losowania, które w Rzeszowie wyłoniło podział na dwie turniejowe grupy, Polska w grupie A trafiła na Francję, Szwecję i Włochy. Ta ostatnia drużyna jako pierwsza stanie naprzeciw biało-czerwonych. W ostatnim meczu kwalifikacji i zwycięstwie nad Niemkami, Polki pokazały, że stać je zwycięstwa nad mocnymi zespołami i w spotkaniu z Italią będzie okazja to potwierdzić. W eliminacjach Włoszki przegrały tylko z Anglią, na sześć spotkań notując też jeden remis, ze Szwecją. Rozegrany 8 kwietnia mecz naszych grupowych rywalek zakończył się bezbramkowym remisem. Wcześniej Włochy traciły po bramce w meczach ze Słowacją i Białorusią, wygrywając jednak te spotkania aż 6:1 i 7:1. Szwedki także wygrywały, choć skromniej, pokonując Białoruś 1:0 i Słowację 3:0. 

Największym grupowym wyzwaniem będzie zapewne mecz z reprezentacją Francji. Na mistrzostwach Europy w tej kategorii wiekowej Francja zwyciężała już pięciokrotnie, a przez ostatnie cztery lata „Trójkolorowe” za każdym razem grały przynajmniej w półfinałach. Nasze rywalki od października 2024 roku wygrały wszystkie rozgrywane spotkania, a w towarzyskim meczu ze Szwecją wypunktowały przeciwniczki aż 6:1. Francja wygrała też wszystkie sześć gier w kwalifikacjach, po drodze rozbijając Słowację 8:0 czy Portugalię 4:0. 

Choć starcie z reprezentacją Francji będzie trudnym testem dla podopiecznych trenera Marcina Kasprowicza, po losowaniu nie ma powodów do narzekań, bo bardzo mocne zespoły trafiły także do grupy B. Znalazły się tam Portugalia, Anglia, Holandia i Hiszpania. Te dwa ostatnie kraje były reprezentowane w zeszłorocznym finale na Litwie, gdy po dogrywce tytuł mistrzyń Europy zdobyły Hiszpanki. Reprezentantki tego kraju turniej wygrywały regularnie przez ostatnie trzy lata, w sześciu ostatnich mistrzostwach kontynentu zwyciężając aż pięciokrotnie.

Na losowaniu zjawili się przedstawiciele drużyn, które wywalczyły awans na Euro, byli też przedstawiciele UEFA, a także delegacja Polskiego Związku Piłki Nożnej z wiceprezesem ds. zagranicznych Mieczysławem Golbą i Sekretarzem Generalnym Łukaszem Wachowskim. Nie mogło zabraknąć prezydentów i wiceprezydentów miast gospodarzy: Mielca, Rzeszowa, Stalowej Woli i Tarnobrzega.

Wszystkich uczestników przywitał David Balmer, menedżer UEFA ds. piłki kobiecej. Losowania grup dokonała reprezentantka Polski Weronika Zawistowska, która jest ambasadorką mistrzostw w Polsce. – Delikatny stres mnie złapał kiedy wyszłam już na scenę, ale tak jak na boisku, tak i tu trzeba sobie z nim radzić. Bardzo cieszę się, że mogłam brać udział w takim evencie. Niezależnie od losowania trzeba wyjść i wygrać z każdą drużyną, bo na takim turnieju nie ma słabych drużyn. Życzę naszym dziewczynom udanych mistrzostw – powiedziała Zawistowska.

Polki jako gospodynie od razu znalazły się na pierwszym miejscu w grupie A i po chwili było już wszystko jasne. Zadowolony z losowani wydawał się trener reprezentacji Polski Marcin Kasprowicz, który osobiście pojawił się na ceremonii. – Najlepsze, co mogło się nam przytrafić, to jest to, że jesteśmy w grupie najlepszych ośmiu drużyn w Europie. Dziś szczególny dzień, było to dobre losowanie, ale to są najlepsze drużyny  w Europie i będą wymagające. Jestem pełen optymizmu i nadziei, bo chcę grać z najlepszymi i tu będzie okazja do tego. Taki turniej to jest najlepsze środowisko do rozwoju naszych dziewczyn na przyszłość – mówił Kasprowicz. Trener przypomniał też ostatnie potyczki z grupowymi rywalami. – Z Francją mierzyliśmy się w barażu o turniej finałowy mistrzostw świata w Dominikanie i wygraliśmy. Włochy to rywal, z którym graliśmy w pierwszej rundzie eliminacji do mistrzostw Europy, mamy z nimi rachunki do wyrównania, bo przegraliśmy 1:2. No i Szwecja, z którą graliśmy dwa lata wcześniej w Estonii jako reprezentacja U17 i tam zwyciężyliśmy. Jesteśmy w elicie i chcemy grać z najlepszymi w elicie.

Zadowolony z losowania był wiceprezes PZPN i zarazem prezes Podkarpackiego ZPN Mieczysław Golba. – Weronika miała bardzo dobrą rękę do losowania – powiedział. – Ale pamiętajmy, że to są już finały mistrzostw Europy i tu nie ma co liczyć, że któraś z drużyn jest słabsza czy mocniejsza. Chcesz wygrać turniej, to musisz umieć wygrać z każdym – powiedział.

Terminarz mistrzostw tak się ułożył, że reprezentacja Polski zagra w co najmniej trzech miastach gospodarzach. W fazie grupowej będą to Mielec, Stalowa Wola i Tarnobrzeg, a finał mistrzostw jest zaplanowany na 27 czerwca w Rzeszowie.

Mistrzostwa Europy WU-19 rozpoczną się na Podkarpaciu 15 czerwca. Mecze rozgrywane będą w Rzeszowie, Mielcu, Stalowej Woli i Tarnobrzegu. Finał tegorocznego turnieju zaplanowano na 27 czerwca w Rzeszowie. 

Grupa A:

Polska

Szwecja

Francja

Włochy 

Grupa B:

Portugalia

Holandia

Anglia 

Hiszpania