FederacjaAktualnościZłoty gol Mateusza Wdowiaka. Raków zagra w finale Fortuna Pucharu Polski! Powrót

AktualnościFederacja

Złoty gol Mateusza Wdowiaka. Raków zagra w finale Fortuna Pucharu Polski!

 06 / 04 / 22 Autor: PZPN
Złoty gol Mateusza Wdowiaka. Raków zagra w finale Fortuna Pucharu Polski!

„Śpiewa cała Częstochowa, Puchar Polski dla Rakowa” – krzyczeli kibice gospodarzy po wygranej z Legią Warszawa w półfinale Fortuna Pucharu Polski. Jedyną bramkę spotkania zdobył Mateusz Wdowiak. Raków stanie przed szansą, by na PGE Narodowym obronić to trofeum. Rywalem będzie Lech Poznań.


W tym sezonie to było już czwarte spotkanie tych drużyn i wszystkie były zacięte. Dwa razy lepszy był Raków – wygrał po rzutach karnych w Superpucharze Polski, a także w lidze na boisku Legii (3:2). W rewanżu w PKO BP Ekstraklasie w Częstochowie niespełna trzy tygodnie temu było 1:1, a Raków kończył mecz w dziesiątkę. Dla obu drużyn spotkanie było niezwykle ważne. Marek Papszun, trener Rakowa podkreślał, że chce obronić trofeum. Dla Legii Fortuna Puchar Polski był najkrótszą drogą do europejskich pucharów i zrealizowani choćby jednego celu w tym sezonie, bo na obronę mistrzostwa Polski szans już nie ma. Pojedynek wciąż panującego mistrza Polski ze zdobywcą Pucharu Polski oglądał z trybun w Częstochowie m. in. Cezary Kulesza, prezes PZPN.

Trener Rakowa mówił, że jego zespół ma sporo doświadczenia w Pucharze Polski. Oprócz zdobycia trofeum jego zespół niedawno grał w półfinale i 1/8 finału. Legia to specjalistka od tych rozgrywek. Zdobyła Puchar Polski 19 razy, ale w finale ostatni raz grała cztery lata temu.

Spotkanie od początku były szybkie, a pierwszy umiejętności bramkarskie legionisty sprawdził Fabio Sturgeon, który tak wrzucał piłkę, że niewiele zabrakło, by zaskoczył Richarda Strebingera. Po chwili już był w stanie obronić strzału głową. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Iviego Lopeza jeden z niższych zawodników na boisku Mateusz Wdowiak wyskoczył najwyżej i Raków prowadził. Po chwili mogło być 2:0. Po szybkiej kontrze uderzył Sebastian Musiolik, ale bramkarz Legii odbił, a dobitka Sturgeona była niecelna.

Po zdobyciu gola Raków oddał pole rywalom i szybko mogło to się dla niego źle skończyć. Dobrą okazję miał bowiem Maciej Rosołek, ale z około 18 metrów kopnął nad bramką. Gospodarze zaczęli popełniać błędy, Legia podeszłą wyżej i momentami zamykała przeciwników na ich połowie. Okazji do strzelenia gola jednak nie stworzyła. Po kwadransie lepszej gry Legii, Raków odparł ich ataki i zaczął groźnie kontratakować. Bronił jednak Strebinger lub strzały były niecelne. Tuż przed przerwą Austriak miał dużo szczęścia po tym jak mocno strzelił Giannis Papanikolau, piłka odbiła się od obrońcy i… wpadła mu w ręce. Jeszcze Legia wykonała rzut rożny, strzelił Tomas Pekhart, ale Kacper Trelowski złapał futbolówkę na linii.

Początek drugiej połowy należał do gospodarzy – znów dużo szczęścia miał Strebinger, który już leżał, ale wyciągnął do góry rękę i zatrzymał zmierzającą do bramki piłkę. W 58. minucie po świetnym podaniu Bena Ledermana dobrą okazję miał Lopez, ale strzelił tuż obok słupka. W odpowiedzi po rzucie rożnym z pola karnego uderzył Mateusz Wieteska, ale za lekko i Trelowski zdążył z interwencją. Po chwili akcja przeniosła się na drugą stronę i Raków dwa razy było blisko gola. Najpierw po mocnym strzale Lopeza z rzutu wolnego świetnie spisał się bramkarz. Po rzucie rożnym piłkę przedłużył Wdowiak, ale Fran Tudor do niej doszedł. Gospodarze pokazali też, że potrafią zagrozić też z akcji. Po podaniach z pierwszej piłki strzał Lopeza z pola karnego znów zatrzymał Strebinger.

Raków był coraz bliżej bramki, ale wciąż czego brakowało – szczęścia, precyzji, a czasem lepszej decyzji. W 71. minucie znów groźnie uderzył Lopez, ale nad poprzeczką. Kilka minut później Hiszpan miał jeszcze lepszą okazję, bo wykonywał rzut wolny niemal z linii pola karnego. Tym razem kopnął obok bramki. Czas upływał, a Legia nie była w stanie stworzyć sobie szansy na wyrównanie. Nie pomagały zmiany przeprowadzone przez trenera Aleksandara Vukovicia. Raków był też bardzo uważny i zdecydowany w obronie.

6 kwietnia 2022, Częstochowa
Raków Częstochowa – Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Bramka: Mateusz Wdowiak 5
Raków: 12.Kacper Trelowski – 7.Fran Tudor, 2.Tomas Petrasek, 24.Zoran Arsenić – 22.Deian Sorescu, 66.Giannis Papanikolau, 8.Ben Lederman, 70.Fabio Sturgeon (79. 3.Milan Rundić) – 17.Mateusz Wdowiak, 11.Ivi Lopez (90. 77.Marcin Cebula) – 9.Sebastian Musiolik (46. 21.Vladislavs Gutkovskis).
Legia: 15.Richard Strebinger – 6.Mattias Johansson, 4.Mateusz Wieteska, 29.Lindsay Rose, 55.Artur Jędrzejczyk – 99.Bartosz Slisz, 27.Josue – 22.Kacper Skibicki (64. 28.Szymon Włodarczyk), 39.Maciej Rosołek, 25.Filip Mladenović (79. 21.Rafael Lopes)– 9.Tomas Pekhart (64. 77.Benjamin Verbić).
Żółte kartki: Papanikolau, Rundić – Rose, Wieteska
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Regulamin Newslettera
pobieranie strony...
Newsletter - zapisz się!
regulamin
Zapisz się
Wideo