FederacjaAktualnościMarek Papszun: Bardzo cieszę się, że mogę reprezentować ten klub Powrót

AktualnościFederacja

Marek Papszun: Bardzo cieszę się, że mogę reprezentować ten klub

 02 / 05 / 21 Autor: PZPN
Marek Papszun: Bardzo cieszę się, że mogę reprezentować ten klub

Raków Częstochowa osiągnął największy sukces w historii klubu sięgając po trofeum Fortuna Pucharu Polski. Spotkanie dla piłkarzy Marka Papszuna nie układało się, ale udało się odwrócić losy meczu i pokonać Arkę 2:1. – To fantastyczna chwila dla całej drużyny i kibiców. W tym roku obchodzimy stulecie klubu i osiągnęliśmy największy sukces w naszej historii. Bardzo cieszę się, że mogę reprezentować ten zespół i jestem dumny z tego, co udało nam się dokonać – powiedział po meczu trener Marek Papszun.


Marek Papszun o meczu z Arką Gdynia:

Chciałbym pogratulować Arce Gdynia postawy. To był dla nas trudny mecz i sporo musieliśmy się napracować. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że przebieg spotkania może tak wyglądać. Spodziewaliśmy się, że mecz może nie układać się po naszej myśli. Uważam jednak, że przy takiej randze spotkania zaprezentowaliśmy się dobrze. Byliśmy konsekwentni i to zdecydowało o naszym zwycięstwie. Szacunek dla chłopaków, że w momencie prowadzenia rywala nie zostali wybici z rytmu.

… o swoim zespole:

Chcę podziękować swoim piłkarzom, bo to ich największa zasługa. Dziękuję również wszystkim, którzy przeszli ze mną długą drogę w Rakowie. Gratuluje sztabowi szkoleniowemu, że udało nam się przygotować zespół. Gratulacje również dla właściciela Rakowa. Bez niego nie byłoby tego triumfu. Cieszę się, że udało nam się spełnić jego marzenie. Nasze zwycięstwo to też może być sygnał, aby pchnąć klub na wyższy poziom organizacyjny. Mam nadzieję, że środowisko częstochowskie mocniej się zjednoczy i będziemy się szczycili innymi kwestami. Nie tylko sportowymi.

… o przygotowaniu mentalnym:

Do takiego spotkania bardzo trudno jest się przygotować mentalnie, bo nie jest łatwo obrać kierunek. Z motywacją może nie być żadnego problemu, ale są z niepewnością, lękiem. Rola faworyta mogła nas nieco przytłoczyć. Arka nie miała nic do stracenia, tylko do wygrania. Raków jako faworyt musiał ten mecz wygrać, bo każdy inny rezultat zostałby odebrany jako sensacja. Musimy sobie radzić z taką rolą, miało to też miejsce w ekstraklasie. Udźwignęliśmy presję, a nasze metody i praca była skuteczna. Dla mnie to też nowe doświadczenie, bo wcześniej nie prowadziłem zespołu w meczu o taką stawkę. Cieszę się, że wspólnie daliśmy radę.

 

Regulamin Newslettera
pobieranie strony...
Newsletter - zapisz się!
regulamin
Zapisz się
Wideo