AktualnościFederacja
12 miesięcy i awans o 20 miejsc. Historia dzieje się wciąż na naszych oczach
Dwadzieścia pozycji. O tyle miejsc w porównaniu z początkiem roku awansowaliśmy w rankingu FIFA. To efekt nie tylko świetnego EURO 2016, ale też wcześniejszych udanych eliminacji do mistrzostw Europy we Francji, a także udany początek eliminacji mistrzostw świata 2018.
W styczniu 2016 roku zajmowaliśmy 35. miejsce i już wtedy byliśmy dość zadowoleni z miejsca naszej reprezentacji. Dlaczego? Bo gdy rządy w drużynie narodowej przejmował Adam Nawałka (a było to 1 listopada 2013 roku), to w październiku i listopadzie tamtego roku zajmowaliśmy kolejno 69. i 78. miejsce. Potem było już tylko lepiej, a momentem przełomowym był październik 2014 roku.
Kojarzycie, jaki mecz odbył się wówczas? Oczywiście, że Polska po raz pierwszy w historii wygrała 2:0 z Niemcami, którzy nadal są aktualnymi mistrzami świata. W październikowym zestawieniu awansowaliśmy aż o 26 pozycji (z 70. na 44. miejsce). To wtedy zakotwiczyliśmy się w pierwszej "50". Co więcej, zestawienie z października 2015 roku było ostatnim, w którym kadra Adama Nawałki nie była wśród 40. najlepszych drużyn świata. Wówczas uplasowaliśmy się na 43. miejscu, by potem już tylko pnąć się w górę. Do czasu EURO 2016 najwyżej uplasowaliśmy się na 27. miejscu, a było to w czerwcowym rankingu, który został ogłoszony 4 dni przed rozpoczęciem EURO 2016.
Mistrzostwa Europy we Francji zakończyły się 10 lipca 2016 roku, a dzięki dobrej grze we Francji Polska znalazła się 14 lipca na 16. miejscu w rankingu FIFA. W ten sposób biało-czerwoni wyrównali historyczny rekord drużyny Leo Beenhakkera sprzed 9 lat.
Od tego momentu w pięciu kolejnych zestawieniach Polska na stałe zagościła w pierwszej dwudziestce. Punktem kulminacyjnym był listopadowy ranking, w którym awansowaliśmy o jedną pozycję. To oznaczało, że drużyna selekcjonera Adama Nawałki zaliczyła najlepszy wynik od początku istnienia rankingu. W grudniowym zestawieniu nic nie uległo zmianie, a przecież historia dzieje się na naszych oczach. Fajnie uczestniczyć w chwili, gdy ze spokojem przyjmujemy fakt, że nasza reprezentacja jest wśród najlepszych piętnastu drużyn świata. Tego samego życzymy sobie w nadchodzącym roku.