AktualnościReprezentacja młodzieżowa U-21

U-21: Wyjazdowa porażka Polaków z Niemcami

 21 / 11 / 23 Autor: PZPN
U-21: Wyjazdowa porażka Polaków z Niemcami

Reprezentacja Polski do lat 21 przegrała w Essen z Niemcami w meczu eliminacji mistrzostw Europy 1:3. To pierwsza porażka biało-czerwonych, którzy wygrali cztery wcześniejsze spotkania.


W porównaniu z wygranym 2:1 piątkowym meczem z Izraelem w Łodzi, trener Adam Majewski dokonał trzech zmian w podstawowym składzie. Zamiast Miłosza Matysika, Jakuba Kałuzińskiego i Filipa Marchwińskiego pojawili się w nim Patryk Peda, Mateusz Łęgowski i Kajetan Szmyt.

Polacy od początku pokazali, że nie mają zamiaru bronić się w okolicy swojego pola karnego. Wyszli na Niemców wysoko, momentami stosując pressing na bramkarzu i obrońcach.

Nieźle też funkcjonował nasz atak pozycyjny. Pierwszą ciekawą sytuację biało-czerwoni wypracowali w 5. minucie, gdy po przerzucie piłki z lewej strony boiska na prawą Jakuba Kamińskiego próbę strzału podjął Dominik Marczuk.

W kolejnych minutach gra toczyła się na naszej połowie, lecz niewiele z wymiany podań gospodarzy wynikało. Aż do 14. minuty. Mieliśmy sporo szczęścia, gdy po rykoszecie piłka spadła pod nogi Ansgara Knauffa, który w świetnej sytuacji trafił jednak w stojącego na środku bramki Kacpra Tobiasza. Minęła nieco ponad minuta, a w dogodnej sytuacji w polu karnym znalazł się Kacper Kozłowski. Naszemu pomocnikowi zabrakło jednak zimnej krwi i Niemcy zażegnali niebezpieczeństwo.

W 24. minucie znów groźnie strzelał Marczuk, dużo lepiej niż za pierwszą próbą. Bramkarz Noah Atubolu sparował piłkę na rzut rożny, po którym nasz zespół wyszedł na prowadzenie! Dośrodkowanie Michała Rakoczego wykorzystał Ariel Mosór. Nie głową, do czego zdążył przyzwyczaić także kibiców młodzieżowej reprezentacji Polski (gol w eliminacyjnym meczu z Kosowem w Płocku), lecz prawą nogą. Niemcy – Polska 0:1.

Po objęciu prowadzenia biało-czerwoni wciąż grali rozważnie i dojrzale. Kilka razy groźnie skontrowali Niemców, kilka razy koronkowo przeprowadzili piłkę pod bramkę rywali spod własnej, a Łęgowski i Kozłowski przechwytywali futbolówkę w środku pola. W 36. minucie Łęgowski kapitalnie ruszył z naszej połowy, mijając po drodze dwóch rywali. W końcówce akcji Polacy atakowali już we dwóch (tym drugim był Kajetan Szmyt) na jednego, lecz niestety Łęgowski się zagubił i zamiast podać, wybrał strzał, który zablokował jedyny niemiecki obrońca. W kolejnej akcji dwóch rywali minął także Rakoczy, lecz i jemu – mimo dogodnej pozycji – nie udało się uderzyć na bramkę

Niemcy do końca pierwszej połowy nie otrząsnęli się po ciosie, który otrzymali w 24. minucie. Jeszcze tuż przed przerwą mogło, a nawet powinno być 2:0 dla Polski. Kapitalnie w polu karnym zatańczył z rywalem Kozłowski, dograł piłkę do Szmyta, lecz pomocnik Warty Poznań nieczysto ją uderzył i zmarnował okazję.

Po zmianie stron gospodarze ruszyli na nasz zespół z większym animuszem, lecz Polacy sprytnie przerywali ich grę. Gdy trzeba było, uciekali się także do „taktycznych” fauli, jak Rakoczy w 50. minucie, który zapaśniczym chwytem powstrzymał rozpędzającego się Youssufę Moukoko.

W 56. minucie nasz zespół niestety stracił prowadzenie. Błąd podczas wyprowadzania piłki popełnił Peda, a faulem tuż przed polem karnym Moukoko powstrzymał Mosór. Napastnik Borussii Dortmund sam podszedł do piłki. Uderzył w mur, jednak futbolówka spadła pod nogi Erica Martela, który z kilku metrów pokonał Tobiasza. Dwie minuty później znów zagroziliśmy niemieckiej bramce po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rakoczego. Strzał głową Pedy nie zaskoczył jednak Atubolu. Minęła kolejna minuta i znów oglądaliśmy znany scenariusz: dośrodkowanie Rakoczego (tym razem z rzutu wolnego) i strzał głową Mosóra. Niestety, minimalnie niecelny.

Biało-czerwonych utrata gola nie zdeprymowała, a wręcz rozochociła. W 62. minucie świetnie z prawej strony rozprowadził akcję Marczuk i dośrodkował do Filipa Szymczaka. Napastnik Lecha Poznań z trudnej pozycji oddał strzał, lecz niecelny.

W 66. minucie mieliśmy sporo szczęścia i Tobiasza w bramce. Niemcy przeprowadzili bardzo składny atak pozycyjny zakończony celnym strzałem. Nasz bramkarz był jednak na posterunku.

W ostatnich 20 minutach Polacy cofnęli się nieco głębiej pod swoją bramkę, próbując kontratakować. Niestety, cierpliwie rozgrywane ataki w końcu przyniosły skutek w 80. minucie. Wymianę podań sfinalizował rezerwowy Nick Woltemade. Trzy minuty później było już 3:1. Asystę zaliczył Woltemade, gola strzelił Merlin Röhl. Nasi nie dali już rady podnieść się po tym ciosie. Niemcy – Polska 3:1.

Kolejne dwa mecze biało-czerwoni rozegrają w marcu przyszłego roku – z Izraelem na wyjeździe i z Bułgarią jako gospodarze.

Do turnieju finałowego mistrzostw Europy, który w 2025 roku odbędzie się na Słowacji, bezpośrednio zakwalifikują się zwycięzcy dziewięciu grup oraz trzy najlepsze zespoły z drugich miejsc. Sześć pozostałych reprezentacji, które zajmą drugie miejsca w swoich grupach, stworzy pary barażowe. Ich zwycięzcy uzupełnią stawkę finalistów.

21 listopada 2023, Essen

Niemcy – Polska 3:1 (0:1)

Bramki: Eric Martel 56, Nick Woltemade 79, Merlin Röhl 82 – Ariel Mosór 24

Niemcy: 1. Noah Atubolu – 2. Leandro Morgalla (80, 11. Jan Thielmann), 15. Colin Kleine-Bekel, 5. Márton Dárdai, 3. Nathaniel Brown – 17. Brajan Gruda, 6. Eric Martel, 8. Merlin Röhl, 21. Maximilian Beier (46, 10. Nick Woltemade), 7. Ansgar Knauff (65, 18. Rocco Reitz) – 9. Youssoufa Moukoko (68, 19. Tim Lemperle).

Polska: 1. Kacper Tobiasz – 19. Dominik Marczuk (73, 17. Arkadiusz Pyrka), 16. Patryk Peda, 2. Ariel Mosór, 4. Łukasz Bejger, 13. Jakub Kamiński (87, 23. Kamil Lukoszek) – 7. Kajetan Szmyt, 8. Kacper Kozłowski (87, 10. Filip Marchwiński), 6. Mateusz Łęgowski, 11. Michał Rakoczy (64, 21. Tomasz Pieńko) – 9. Filip Szymczak (64, 20. Szymon Włodarczyk).

Żółte kartki: Dárdai – Łęgowski, Rakoczy, Mosór, Szmyt.

Sędziował: Kyriákos Athanassíou (Cypr).

Regulamin Newslettera
pobieranie strony...
Newsletter - zapisz się!
regulamin
Zapisz się
Wideo