AktualnościReprezentacja A
Polacy odwrócili losy meczu! Walia pokonana we Wrocławiu
Reprezentacja Polski wygrała we Wrocławiu 2:1 z Walią w pierwszym meczu grupy 4 dywizji A Ligi Narodów UEFA. Goście prowadzili po golu zza pola karnego Jonny’ego Williamsa. W 72. minucie do remisu doprowadził Jakub Kamiński, dla którego było to pierwsze trafienie w drużynie narodowej. Zwycięstwo biało-czerwonym dał w końcówce niezawodny Karol Świderski.
– Mecz z Walią we Wrocławiu jest dla nas bardzo ważny. Chcemy udanie rozpocząć rozgrywki w Lidze Narodów. Zamierzamy pozostać w niej jak najdłużej, gdyż chcemy rywalizować z najlepszymi. Tylko w ten sposób możemy robić stałe postępy, rozwijać się jako drużyna – powiedział na konferencji prasowej przed spotkaniem na Tarczyński Arenie Czesław Michniewicz.
Selekcjoner reprezentacji Polski nie ukrywał, że od pierwszych minut na boisku we Wrocławiu pojawi się Robert Lewandowski. Dało się również odczuć, że kapitanowi drużyny narodowej w ataku będzie towarzyszył znajdujący się ostatnio w świetnej dyspozycji Adam Buksa. Kibice byli bardzo ciekawi, jak będzie wyglądała współpraca tego duetu. A także, jak w bramce spisze się 23-letni Kamil Grabara. Michniewicz zapowiadał, że w meczu z Walią zobaczymy na boisku debiutanta i miał na myśli właśnie bohatera FC Kopenhagi. Grabara w końcu doczekał się swojej szansy w seniorskiej reprezentacji Polski, a Wojciech Szczęsny dostał tego dnia wolne.
Biało-czerwoni rozpoczęli mecz bardzo ofensywnie i mogli objąć prowadzenie już w czwartej minucie. Przeprowadzili składną akcję, Mateusz Klich dośrodkował w pole karne, a niekryty Piotr Zieliński mocno uderzył głową. Niestety, minimalnie obok słupka. Kibice nagrodzili Polaków za ładną próbę.
Następnie swoich sił spróbowali Walijczycy. Dwie ładne akcje przeprowadził klubowy kolega Klicha, Daniel James. 24-latek miał dużo swobody na lewym skrzydle, ale nie potrafił celnie dośrodkować do kolegów. W ósmej minucie pierwszy celny strzał na bramkę Polaków oddał Dylan Levitt. Zawodnik Manchesteru United uderzył z dystansu, ale Grabara nie miał problemów ze złapaniem piłki.
Następnie świetne podanie na wolne pole dostał Klich, ruszył w pole karne Walijczyków, ale źle odegrał do partnerów. Po chwili miał szansę poprawy po rzucie rożnym, ale uderzył z dystansu nad poprzeczką bramki Danny’ego Warda.
W 21. minucie kapitalną akcję przeprowadził Lewandowski, który przedarł się lewym skrzydłem, wpadł w pole karne i przytomnie strzelił, lecz przegrał pojedynek z golkiperem Walii. 120 sekund później świetnie w pole karne dośrodkował Tymoteusz Puchacz, lecz do futbolówki nie zdołali dojść ani Buksa, ani Lewandowski.
W 26. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Grabary. Wes Burns uderzył silnie z woleja, ale na szczęście trafił w jednego z naszych obrońców. Chwilę wcześniej świetną kontrę Walijczyków przerwał Jan Bednarek. Goście nie zamierzali się tylko bronić. Mecz z Polską miał być dla nich wartościowym sprawdzianem przed finałem baraży o mistrzostwa świata 2022.
W 31. minucie ponownie z dobrej strony pokazał się Daniel James, lecz jego strzał znów przeleciał obok słupka bramki Polaków. Walijczycy dobrze grali pressingiem, co sprawiało dużo problemów biało-czerwonym. W 40. minucie to Polacy mieli jednak kolejną szansę na zdobycie bramki. Jacek Góralski podał do Puchacza, ten mocno dośrodkował na krótki słupek, ale Buksa nie trafił w piłkę. Po chwili strzału z dystansu próbował Klich, a następnie Grzegorz Krychowiak, lecz Walijczycy dobrze blokowali. Obu drużynom brakowało w pierwszej połowie dokładności i do przerwy na tablicy widniał bezbramkowy remis.
Biało-czerwoni rozpoczęli drugą połowę od szybkiej straty w ataku pozycyjnym. W konsekwencji świetną okazję miał Rabbi Matondo, ale dobrą interwencją popisał się Grabara. W 52. minucie polski bramkarz nie miał już jednak szans po strzale z dystansu Jonathana Williamsa. Zawodnik Swindon wykorzystał pasywną postawę w obronie Polaków i dał swojej drużynie prowadzenie.
Czesław Michniewicz od razu zdecydował się na dwie zmiany, aby dać zespołowi sygnał do natarcia. Mateusza Klicha zastąpił Szymon Żurkowski, a Jacka Góralskiego – Jakub Kamiński. I to ten drugi, mistrz Polski z Lechem Poznań, został bohaterem biało-czerwonych w 72. minucie. Piękną akcję lewą stroną boiska przeprowadził Puchacz, ograł rywala i podał w pole karne wprost pod nogi Kamińskiego. Ten minął zwodem walijskiego obrońcę i mocnym strzałem prawą nogą dał Polsce remis. Klasa sama w sobie!
Chwilę później Michniewicz wprowadził na boisko Nicolę Zalewskiego oraz Karola Świderskiego. I znowu miał nosa… W 85. minucie kolejną ładną akcję przeprowadził Kamiński, podał do Lewandowskiego, ten strzelił na bramkę, a odbitą piłkę przejął Świderski i umieścił ją w siatce. Już w doliczonym czasie gry groźnie uderzał jeszcze Matt Smith, jednak futbolówka pofrunęła ponad bramką. Biało-czerwoni przygodę z nową edycją Ligi Narodów UEFA rozpoczęli od zwycięstwa. – Odwróciliśmy losy meczu i pokazaliśmy klasę – podsumował selekcjoner Czesław Michniewicz.
Następny mecz Polacy rozegrają 8 czerwca o godz. 20:45 z Belgią w Brukseli.
1 czerwca 2022, Tarczyński Arena Wrocław
Polska – Walia 2:1 (0:0)
Bramki: Jakub Kamiński 72, Karol Świderski 85 – Jonny Williams 52
Polska: 1. Kamil Grabara – 18. Bartosz Bereszyński, 15. Kamil Glik, 5. Jan Bednarek, 19. Tymoteusz Puchacz (73, 21. Nicola Zalewski) – 14. Mateusz Klich (60, 8. Szymon Żurkowski), 10. Grzegorz Krychowiak (81, 11. Kamil Grosicki), 20. Piotr Zieliński, 6. Jacek Góralski (60, 2. Jakub Kamiński) – 7. Adam Buksa (73, 16. Karol Świderski), 9. Robert Lewandowski.
Walia: 12. Danny Ward (46, 1. Wayne Hennessey) – 2. Chris Gunter, 5. Chris Mepham, 17. Rhys Norrington-Davies – 7. Matt Smith, 22. Dylan Levitt, 16. Joe Morrell, 18. Jonny Williams (77, 10. Sorba Thomas), 9. Wes Burns (62, 3. Neco Williams) – 13. Kieffer Moore (46, 19. Mark Harris), 20. Daniel James (46, 11. Rabbi Matondo).
Żółte kartki: Bereszyński – Morrell, Norrington-Davies.
Sędziował: Rade Obrenovič (Słowenia).