AktualnościFederacja
Łukasz Wachowski: Reprezentacja jest dobrem narodowym
– Kwestię wyboru stadionu należy przedstawiać w nieco szerszym kontekście. Miejsce rozgrywania przez reprezentację Polski spotkań jest kwestią bardzo istotną, jeśli nie kluczową, biorąc pod uwagę wiele uwarunkowań. Negocjacje z władzami poszczególnych obiektów wciąż trwają – powiedział na wtorkowym briefingu prasowym Sekretarz Generalny PZPN Łukasz Wachowski.
– W ostatnich latach kadra narodowa rozgrywała mecze jako gospodarz w Warszawie. Chcieliśmy to nieco zmienić, wyjść szerzej do kibiców z innych regionów Polski, bo sygnały o takich potrzebach do nas docierały. W związku z tym podjęliśmy decyzję, że zapoznamy się także z ofertą innego obiektu, niż dotychczasowy. Nie pragniemy niezdrowego efektu konkurencji, ale cały czas czekamy na najlepszą z naszego punktu widzenia ofertę.
– Dwa marcowe mecze zostaną rozegrane w bliskim sobie terminie. Musimy zadbać, biorąc pod uwagę fakt, że rywale nie są ze światowego topu, o optymalne wypełnienie obiektów. Decyzja zapadnie w ciągu kilku najbliższych dni. Wraz z prezesem Cezarym Kuleszą jesteśmy umówieni na rozmowy z władzami zarówno Stadionu Śląskiego, jak i PGE Narodowego. Zakładam, że na początku przyszłego tygodnia będziemy mieli jasność.
– Nie ma sensu spekulować o domniemanym podpisaniu umowy przez którąś ze stron. My jej na pewno nie podpisaliśmy, a decyzja zapadnie po rozmowach z zarządami obu obiektów. Na dziś nie istnieje żaden wiążący dokument z żadnym z podmiotów. W bardzo nieodległym terminie musimy też poinformować naszych przeciwników, gdzie będziemy rozgrywać mecze, bo jest to niezwykle istotne z punktu widzenia logistycznego. Termin oficjalnie upływa z końcem tygodnia, ale jest to kwestia umowna. Jesteśmy w kontakcie z federacjami maltańską oraz litewską i obie rozumieją naszą sytuację. Aby wyjść nieco naprzeciw, rozmawialiśmy między innymi z kilkoma hotelami w różnych lokalizacjach. Dzięki temu, przy nieco późniejszym niż zakładany ogłoszeniu lokalizacji, nasi rywale będą mogli podjąć rozmowy w kwestiach organizacyjnych. Chcielibyśmy ogłosić lokalizację wszystkich spotkań eliminacyjnych w roku 2025 w jednym momencie. W przypadku gier towarzyskich może być inaczej.
– Nie mogę zdradzać szczegółów negocjacji biznesowych, oba obiekty zastrzegły sobie, by zbyt wiele o tym nie mówić. Wczoraj jednak pojawiły się ze strony PGE Narodowego pewne informacje, z których wynika, że kwoty za wynajem nie stały w miejscu, ale rosły. Na marcowe spotkania miałyby wzrosnąć jeszcze bardziej. Nie jesteśmy w stanie zapłacić każdej kwoty, a nie chcemy podnosić cen biletów. Są one stabilne i pragniemy je utrzymać. Nie zmieniają się one niezależnie od klasy przeciwnika, taka jest nasza strategia.
>>> KOMUNIKAT POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI NOŻNEJ <<<
– Nasza sytuacja jest dość skomplikowana. W 2025 roku rozegramy sześć spotkań w roli gospodarza i pragniemy, by obejrzało je na stadionach jak najwięcej osób. Oczywiście, są też inne obiekty niż PGE Narodowy i Stadion Śląski, ale trzeba też pamiętać, że w Gdańsku czy Wrocławiu odbędą się także inne mecze, choćby kadry kobiet czy finał Ligi Konferencji. Postaramy się mądrze podzielić mecze eliminacyjne i towarzyskie, chcielibyśmy ruszyć w inne regiony kraju, bo kadra jest dobrem narodowym.
– Mogę potwierdzić, że podczas wtorkowego posiedzenia zarządu nie odbyła się dyskusja na temat umowy z potencjalnym stadionem. Pierwotnie taki punkt znalazł się w porządku obrad, ale ze względu na wciąż trwające negocjacje został on „zdjęty” z programu. Podjęcie decyzji wymaga zarówno podpisanej umowy, jak i uchwały zarządu, a pierwszy punkt nie był spełniony, zatem drugi również nie mógł.
– Jeśli chodzi o potencjalnych rywali w meczach towarzyskich, sprawa jest dość utrudniona, bo odbędą się one w trakcie kwalifikacji do mistrzostw świata i większość przeciwników rozgrywać będzie mecze o punkty. Część rywali chce rozgrywać spotkania kontrolne wyłącznie na własnym terenie, tak jak my. Musimy nieco się postarać o zakontraktowanie rywali, choć trudno będzie o tych z najwyższej, światowej półki.
– Słyszałem o medialnych rewelacjach odnośnie domniemanego wpływu politycznego na wybór stadionu. Osobiście nie miałem żadnego kontaktu z przedstawicielami rządu i nie sądzę, by ktokolwiek z zarządu federacji takowy miał. PZPN jest organizacją apolityczną i o wszystkim decyduje chłodna analiza.
– Trudno mówić o jakiejkolwiek zmianie terminu wyborów na prezesa i do zarządu PZPN, bo nigdzie oficjalnie wcześniej nie wybrzmiała data sierpniowa. 18 sierpnia jest po prostu ostatnim możliwym terminem, bo wówczas upływa czteroletnia kadencja obecnego zarządu. Nic nie stoi na przeszkodzie, by walne zgromadzenie zorganizować wcześniej. Do 30 czerwca, zgodnie z ustawą o sporcie, zarządy związków muszą zatwierdzić sprawozdanie finansowe. Wcześniej prosiliśmy o stosowne pozwolenie na przedłużenie terminu, tym razem chcieliśmy zrobić to wcześniej, by uniknąć konieczności organizacji dwóch walnych zgromadzeń w jednym roku. Ponadto, pomni doświadczeń z poprzednich wyborów, chcieliśmy dać sobie także czas na poukładanie pewnych kwestii związanych z organizacją wrześniowych meczów reprezentacji. Pamiętamy poprzednią sytuację, gdy zarząd został wybrany 18 sierpnia, a już na początku września rozgrywane były spotkania kwalifikacji do mistrzostw świata. Tym razem chcemy dać sobie większy margines. Przedstawiciele wszystkich wojewódzkich związków się do tego przychylili, nikt nie podjął decyzji jednoosobowo.