FederacjaAktualnościFernando Santos: Od dziś jestem Polakiem Powrót

AktualnościFederacja

Fernando Santos: Od dziś jestem Polakiem

 24 / 01 / 23 Autor: PZPN
Fernando Santos: Od dziś jestem Polakiem

Fernando Santos został we wtorek na PGE Narodowym zaprezentowany jako selekcjoner reprezentacji Polski. Kontrakt został podpisany na dwa cykle eliminacyjne – do Euro 2024 i mistrzostw świata 2026. Portugalczyk podczas pierwszej konferencji prasowej opowiedział o kilku bardzo ważnych i ciekawych tematach.


O pracy w Polsce:

W pierwszej kolejności chciałbym podziękować panu prezesowi za zaufanie do mnie i moich współpracowników. To dla nas olbrzymi zaszczyt, ponieważ mówimy o wielkim kraju, o niezwykle bogatej historii i kulturze. Również polski futbol ma historię, która naznaczyła moje pokolenie. Śledzę ją od lat. Mecze przeciwko Polsce były zawsze bardzo trudne. Reprezentacja ma wielu piłkarzy o olbrzymiej jakości, należy do czołówki światowej. To dla mnie zaszczyt, że mogę kontynuować karierę w tak wspaniałym kraju. Od dzisiaj jestem Polakiem, jestem jednym z was. I zrobimy wszystko, by zapewnić Polakom wiele radości. To będzie wymagać wiele pracy, ale jesteśmy na nią gotowi. Będę mieszkać w Warszawie, chcę dobrze poznać kraj, kulturę i mentalność Polaków. Dla mnie kontakt z ludźmi jest bardzo ważny.

Chciałbym podziękować za formę, w jakiej zostaliśmy powitani. Czujemy się jak w domu i od razu zaczynamy pracę. Musimy stworzyć warunki, nawyki, by wspólnie pracować i to jest mój projekt. Daję słowo, że będę pracował ambitnie, z zaufaniem. Nie lubię słowa „ja”. Lubię „my”. Bez trenera nie ma zawodników, bez zawodników nie ma trenera. Liczę na wsparcie wszystkich Polaków i mediów. Będziemy ciężko pracować, by przynieść mnóstwo radości. Szczęście nie spada z nieba, trzeba na nie zapracować. Mam przekonanie, że osiągniemy cel, dla reprezentacji i wszystkich Polaków.

O współpracy z supergwiazdami, w tym Cristiano Ronaldo:

Na moje szczęście zawsze prowadziłem wielkich zawodników. Najważniejsze, żebyśmy byli „my”, żeby „ja” pozostało poza drużyną. Wszyscy są częścią zespołu, każdy ma swoją osobowość, mentalność. Selekcjoner musi połączyć to wszystko i stworzyć „my”. Wszyscy są ważni, także sztab. Ważne jest zdefiniować różnicę między byciem trenerem a byciem człowiekiem. Podczas treningów to ja rządzę, zawodnicy muszą to szanować i zawsze tak było. Druga sprawa to osobowość każdego z nas. Mam swoje pomysły, już zaczęliśmy pracę. Od lutego będę w Polsce, już teraz zostaje tu reszta sztabu. Ważne będzie poznanie każdego piłkarza, wszyscy jesteśmy różni, planuję budować relacje. To trudna praca.

O znajomości z Paulo Sousą:

Jesteśmy przyjaciółmi, mam z nim dobre relacje od czasów jego występu w młodzieżówce, choć nigdy nie prowadziłem Paulo jako zawodnika. Nie analizuję pracy moich kolegów, z szacunku dla nich. Jesteśmy różnymi osobami, ale różnice nie powodują, że jesteśmy lepsi czy gorsi. Ja nie chcę tak myśleć, nie chcę popełnić takiego błędu.

O swojej filozofii pracy:

W pracy z reprezentacją prowadzą mnie dwa słowa: „my” i „wygrać”. Piłkarze usłyszą to na pierwszym zgrupowaniu. Musimy się do tego przyzwyczaić, reprezentacja Polski ma niezbędne warunki, by rywalizować z każdym na świecie. Nie możemy myśleć, że to nazwiska grają. To bardzo często prowadzi do tego, jak mecze wyglądają. Ja mam pełen szacunek do każdej drużyny na świecie. Nie ranking przesądza o wynikach. Szacunek tak, ale nie strach. Chcemy mieć ambicje wygrywać każdy mecz. Piłka to bardzo prosta gra. Najważniejsze to strzelać gole i ich nie tracić. W pierwszej kolejności musimy stworzyć fundamenty. Musimy być solidni w defensywie, ale chcąc wygrywać musimy też zdobywać bramki. Mamy mało czasu, ale dysponujemy zawodnikami z najsilniejszych lig, którzy są przyzwyczajeni do rywalizacji na najwyższym poziomie. Nie będą mieli problemu, by zrozumieć.

O stylu gry i pomyśle na wykorzystanie piłkarzy:

To praca, która w tym momencie się rozpoczyna. Miałem okazję oglądać cztery mecze Polaków na mundialu, w przeszłości mierzyłem się jako trener z waszą drużyną. Polska grała w różny sposób. Na razie chcemy te mecze przeanalizować, później podejmiemy decyzje. Nie lubię mówić o ustawieniach, formacjach. Mecz musi być dynamiczny i musimy się do tej dynamiki dostosować. To ważniejsze niż liczby i ustawienia. Ustawienie widzimy tylko na początku meczu, później wszystko się zmienia, struktura jest dynamiczna. I tak będziemy próbować grać. Celem jest awans na Euro, ale ważniejsze jest po prostu iść dalej i wygrywać.

O ambicjach podczas w pracy w Polsce:

Chcę wygrać wszystko, to zawsze moja ambicja. Nie przyjechałem tu przegrywać. Nie akceptuję słowa przegrana. By to zrobić, musimy dobrze poznać przeciwników. Federacja przedstawiła mi nowy projekt i dla mnie bardzo ważne jest, by zrobić w Polsce to, co robiłem w przeszłości. Chcę zostawić tu spuściznę, coś na przyszłość. Świat futbolu się zmienia, jedni przychodzą, inni odchodzą, ale trzeba coś po sobie zostawić. Jedno z zadań to pomóc budować przyszłość. Chcę chodzić na stadiony, widzieć jak grają piłkarze, poznać trenerów. Mam nadzieję, że wspólnie uda nam się stworzyć podwaliny pod lepszą przyszłość i znajdować kolejnych młodych zawodników. Nie planuję rewolucji. Rewolucja nie jest dobrym pomysłem. Nie zaglądam zawodnikom w dowody. Mogą mieć i 18, i 38 lat. Ważne, by byli dobrzy i utalentowani.

O PKO BP Ekstraklasie:

Przyzwyczajcie się do tego, że będziecie widzieć mnie na stadionach. Nie znam dobrze polskiej ligi, oprócz drużyn, które grają w pucharach. Od lutego będę w Polsce na stałe, będziemy odwiedzać stadiony, ale też wyjeżdżać za granicę. Mamy wielu piłkarzy w różnych rozgrywkach.

O sztabie kadry:

Chcę mieć współpracownika Polaka, to bardzo ważne zwłaszcza w początkowej fazie mojej pracy. Polak zna polską mentalność. Rozmawiałem z Łukaszem Piszczkiem i Tomaszem Kaczmarkiem, wysłuchałem ich pomysłów i spojrzenia na kadrę. Przemyślę to, co usłyszałem i za 15 dni przekażę moje opinie panu prezesowi Cezaremu Kuleszy. Nie można nagle zaangażować zbyt dużej liczby współpracowników, ale na pewno będzie polski element w sztabie. Cały sztab jest chętny do współpracy. Dziś poznaliśmy PGE Narodowy, dom reprezentacji. Za kilka dni moi współpracownicy wrócą do Portugalii i przekażą mi swoje pierwsze spostrzeżenia.

O rozmowach z reprezentantami:

W połowie przyszłego miesiąca będziemy mieć szczegółowy plan działania – z kim gramy, gdzie zgrupowanie, jak będzie wyglądać praca. Chciałby spotkać się albo porozmawiać ze wszystkimi zawodnikami, jeszcze nie wiem, czy z tymi, którzy byli na mundialu, czy zastosuję inny klucz. Nie ma czasu spotkać się ze wszystkimi, jest też inna praca do wykonania. Chciałbym porozmawiać z możliwie największą liczbą piłkarzy jeszcze przed zgrupowaniem. Chcę poznać zawodników, ich wizje gry, jak się czują na poszczególnych pozycjach. Teraz zawodnicy muszą się skupić na pracy w klubach. Bardzo często mówię zawodnikom, że w klubach decyduje ich trener.

O wnioskach po występie Polski na mundialu w Katarze:

To tajemnica państwowa. Rozumiem, jaki jest cel tego pytania. W tym momencie nie powinienem na nie odpowiadać. Mój poprzednik wykonał bardzo dobrą pracę. Widziałem wszystkie mecze, rozumiem to pytanie, mam swoją opinię. Poczekam jednak z jej wyrażeniem opinii. Dopiero po rozmowach z zawodnikami i analizie mogę na nie odpowiedzieć.

O komunikacji z drużyną:

Na murawie, w trakcie treningów, na odprawach będziemy rozmawiać po angielsku. Udało mi się nauczyć kilku słów po polsku, mam nadzieję w przyszłości nauczyć się więcej. Mówienie w języku, który nie jest ojczystym jest trudne, zwłaszcza na takiej konferencji jak ta dzisiejsza i tak też będziemy rozmawiać w większym, dziennikarskim gronie.

O radości gry Roberta Lewandowskiego:

Musi być radość. Bez niej nie da się wygrać. Trudno jest wygrywać, jeśli drużyna nie jest szczęśliwa. Grupa musi być rodziną. Chcę, żeby piłkarze byli szczęśliwi, że reprezentują kraj. Kluczowe są pasja i miłość do swojego kraju. Gra w reprezentacji to co innego niż występy w klubie, gdzie rządzi chłodny profesjonalizm. Ważniejsza niż kwestia fizyczna jest mentalność, kwestia psychiczna. Zwłaszcza w reprezentacji. Nad formą fizyczną pracują w klubach. W reprezentacji nie ma na to czasu. My musimy pracować nad tym, by byli szczęśliwi i czerpali radość z gry w reprezentacji.

O opinii pragmatyka:

Jeżeli uważacie, że zwycięstwa są pragmatyczne, to tak – możecie mnie za takiego uważać. W Portugali strzeliliśmy ponad 230 goli, straciliśmy ponad 80. Była równowaga. Bez równowagi nikt nie wygrywa. Żeby wygrywać, trzeba po prostu bardzo dobrze grać. I do tego będziemy dążyć. Wszyscy chcą zapewniać dobre widowisko, mieć kibiców po swojej stronie i dostawać od nich większe wsparcie. Ja też.

O roli Roberta Lewandowskiego:

Nie będziemy ograniczać niczyjego talentu. Nie znam trenera, który by to robił. Istotne jest, by działało to w drużynie. Jedyne gwiazdy są na niebie i nigdy nie widziałem samotnej gwiazdy na niebie. Drużyna to zespół gwiazd.

Regulamin Newslettera
pobieranie strony...
Newsletter - zapisz się!
regulamin
Zapisz się
Wideo